To ja już może na dzień dobry i początek tego artykułu nadmienię: nie, Google nie zamknie Gmaila. Ale fake stworzony przez użytkownika Twittera oblał wczoraj potem sporą część amerykańskiego internetu.
Nic dziwnego, ponieważ Gmail to fantastyczna usługa pocztowa. Mało która darmowa skrzynka może się z nią równać pod względem oferowanych możliwości, a na dodatek jest silnie zintegrowana z innymi usługami Google: kalendarzem, Meet, Photos, YouTube i wieloma, wieloma innymi, z których korzystamy wedle indywidualnych potrzeb i przyzwyczajeń.
Spokojnie, Gmail zostaje
Tymczasem wczoraj wieczorem po Twitterze zaczął krążyć screen komunikatu stylizowanego na oficjalną korespondencję Google, którego treść (oczywiście w języku angielskim) brzmiała mniej więcej tak:
Drogi użytkowniku Gmaila,
Chcemy podzielić się z Tobą ważną informacją na temat Gmaila. Po latach łączenia milionów ludzi na całym świecie, umożliwiania płynnej komunikacji i wspierania niezliczonych kontaktów, podróż Gmaila dobiega końca. Z dniem 1 sierpnia 2024 r. Gmail zostanie oficjalnie wyłączony, co oznacza koniec jego usługi. Oznacza to, że od tego dnia Gmail nie będzie już obsługiwał wysyłania, odbierania ani przechowywania wiadomości e-mail.
Dlaczego Gmail przestaje działać
Decyzja o wycofaniu Gmaila została podjęta z uwzględnieniem zmieniającego się krajobrazu cyfrowego i naszego zaangażowania w dostarczanie wysokiej jakości, innowacyjnych rozwiązań, które spełniają potrzeby naszych użytkowników. W duchu postępu i adaptacji koncentrujemy nasze zasoby na opracowywaniu nowych technologii i platform, które będą nadal rewolucjonizować sposób komunikacji i interakcji online.
Co to oznacza dla użytkownika
– Dostęp do poczty e-mail: Do 1 sierpnia 2024 r. będzie można uzyskiwać dostęp do wszystkich wiadomości e-mail i pobierać je. Po tej dacie konta Gmail staną się niedostępne.
– Alternatywne rozwiązania: Zachęcamy do zapoznania się z alternatywnymi usługami poczty e-mail, aby zapewnić płynne przejście do komunikacji osobistej i biznesowej.
Panika pokazała rolę Gmaila w dzisiejszym świecie
Internauci zaczęli panikować, ponieważ decyzja była stosunkowo nieoczekiwana. Zadyma wybuchła niemiłosierna. Nie brakowało deklaracji o tym, że Google upada, a to ostateczne symptomy kryzysu. Niektórzy pukali się w czoło, wskazując, że taka decyzja jest kompletnie pozbawiona sensu i prawdopodobnie zmyślona. Ostatecznie okazało się, że rzeczywiście ktoś ordynarnym fotomontażem przestraszył internautów. Sytuacja stała się jednak na tyle poważna, że do sprawy odniosły się nawet czołowe postacie technosfery oraz samo Gmaila.
Gmail is here to stay.
— Gmail (@gmail) February 22, 2024
„Gmail zostanie na dłużej” odpowiedział Gmail, parafrazując Marka Zuckerberga, który kilkanaście lat temu podobnymi słowami zakomunikował, że Facebook nie będzie chwilową modą w internecie.