W Polsce widzieliśmy już wiele zaciętych rywalizacji. ŁKS kontra Widzew, PO kontra PiS, Wałęsa kontra Kwaśniewski, policja kontra mieszkańcy bloków… Wszystko jednak blednie przy wojnie Lidl-Biedronka. Pojawiło się właśnie nowe hasło Biedronki po „zaaresztowaniu” poprzednik plakatów przez komornika.
Wygląda na to, że portugalska sieć nie będzie już się reklamować hasłem „od 2002 roku Biedronka tańsza niż Lidl”. Proces w tej sprawie co prawda dopiero ruszy, ale komornik już kazał zakleić plakaty. Tak zresztą już się stało w wielu przypadkach.
Było jednak zupełnie jasne, że na tym się starcie nie skończy. I faktycznie – mamy kolejny akt.
Nowe hasło Biedronki i „droga” konkurencja
Na ulicach już powoli widać nowe hasło Biedronki. Sieć ogłasza, że jest „tańsza niż nasza droga konkurencja”. Do tego mamy prosty, acz zapadający w pamięć slogan „do Biedronki idę”.
Wygląda więc na to, że w pewnym sensie Portugalczycy odpuścili. Na nowych plakatach nie ma już konkretnej daty, nie ma też nazwy i logo konkurencji. Lidlowi będzie więc dużo trudniej przekonać komornika, że warto i te reklamy zaklejać. Przy tym – trzeba przyznać – nowe hasło jest po prostu inteligentne. Można oczami wyobraźni zobaczyć, jak sympatyczny owad mruga oczami do klientów. Jest oczywiście jasne, że sympatycznie tu nie jest i nie będzie. W wojnie Biedronki z Lidlem (czy też Lidla z Biedronką) krew się leje strumieniami – i będzie się ona lała dalej.
Reklamy to tylko jedna bitwa tej wojny. Ostatnio areną starcia były też SMS-y. Powstały liczne memy na temat wiadomości od Biedronki. Ale okazuje się, że taka bezpośrednia (ktoś może powiedzieć toporna) forma reklamy po prostu działa.
Jak pokazują dane pozyskane z paragonów przygotowane przez aplikację PanParagon, częstotliwość zakupów w sklepach należących do Jeronimo
Martins Polska S.A. wzrosła po wysyłce SMS-ów. – W połowie stycznia udział dowodów zakupu z Biedronki kształtował się na poziomie 29,2 proc.,
natomiast w połowie lutego wartość ta wynosiła już 30,7 proc. To wzrost o około 1,5 proc. Co ciekawe, regularny wzrost dodawanych paragonów z Biedronki zauważalny jest od momentu wysłania pierwszych sms-ów przez tę sieć uderzających bezpośrednio w Lidla – wyjaśnia Antonina Grzelak z aplikacji PanParagon.
Wojna na SMS-y jest korzystna dla Biedronki
Zapinajmy więc pasy, kupujmy popkorn. Kibice drużyn futbolowych i hardkorowi miłośnicy partii politycznych mogą się wiele nauczyć z tego starcia.