Lidl pozywa Biedronkę, komornik wchodzi do gry. To może być „proces stulecia” w branży handlowej

Biznes Zakupy Dołącz do dyskusji
Lidl pozywa Biedronkę, komornik wchodzi do gry. To może być „proces stulecia” w branży handlowej

Amerykanie mają odwieczną wojnę pomiędzy Pepsi a Coca-Colą, a my – cóż – mamy zaostrzający się bój pomiędzy Biedronką a Lidlem. Do gry wszedł teraz nawet komornik, który zajmie plakaty sieci z owadem.

Jak podają „Wiadomości Handlowe”, Lidl pozwał największą konkurentkę za słynne już plakaty z hasłami „Od 2002 roku Biedronka tańsza niż Lidl”.

Portal podaje też, że niemiecka firma złożyła wniosek o udzielenie zabezpieczenia roszczeń przed wszczęciem postępowania – a sąd na to przystał. Wygląda więc na to, że komornik będzie musiał… zaklejać plakaty Biedronki. To potężne zadanie – takie reklamy są przed sklepami, w miastach – a nawet…. na paragonach sieci.

Lidl pozywa Biedronkę

Lidl sam miał plakaty z logo Biedronki – wskazywał w nich, że jest tańszy od konkurentki. Biedronka sięgnęła po podobne narzędzie – i Lidl poszedł do sądu, gdyż „nie zgadza się z treścią haseł” Biedronki. Bo zapewnia, że to on jest przecież najtańszy.

Portal „Wiadomości Handlowe” przypomina, że samo zabezpieczenie nie jest wyrokiem sądowym. Od czasu jego ustanowienia Lidl ma dwa tygodnie na wniesienie powództwa w tej sprawie. Szykuje się zatem „proces stulecia” w polskiej branży handlowej.

Sieci konkurują ze sobą od dawna, ale teraz wojna staje się coraz bardziej gorąca. Biedronka nawet wysyła ludziom SMS-y, by przypomnieć, że ma oferty, które są tańsze niż w Lidlu.

Można mieć pewność, że wojna na plakaty, sądy i komorników tylko się rozkręca. Są tu do wygrania wielkie pieniądze, ale chyba też tu chodzi o emocje – i po prostu o pokonanie przeciwnika.

Cóż, Polacy po wyborach 15 października chyba trochę przestali się ekscytować wielką polityką i niekończącą się wojną pomiędzy PO (czy tam KO) a PiS-em. No ale czymś się ekscytować trzeba. Więc będziemy się emocjonowali bitwami Lidla i Biedronki – a zwolennicy obu sieci są niemal tak samo zaangażowani emocjonalnie w spór jak wyborcy PO i PiS.

Choć trzeba przyznać, że menedżerowie sieci są mniej aktywni medialnie niż rzecznicy partii. Na razie działy prasowe nie komentują najnowszego zwrotu akcji. Choć pewnie to się zmieni, jak komornicy faktycznie będą zaklejać reklamy Biedronki.