Majątek wspólny małżonków to w dużym uproszczeniu wszystko to, co małżonkowie wypracowali podczas trwania małżeństwa. Zgodnie z prawem, małżonkowie mają obowiązek współdziałać w zarządzie majątkiem wspólnym, informować się wzajemnie o jego stanie oraz ustalać, w jaki sposób jest on na bieżąco pożytkowany. Małżonkowie jednak nie o wszystkim muszą decydować wspólnie.
Czasem jeden z małżonków może jednak spożytkować środki (a przynajmniej ich część) z majątku wspólnego na własne, usprawiedliwione potrzeby, nawet bez zgody małżonka. W tym zakresie drugiemu z małżonków nie przysługuje żadne roszczenie o zwrot tych środków, nie jest to również podstawą do ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym.
Małżonek może samodzielnie rozporządzać majątkiem wspólnym, jeżeli wydaje pieniądze z sensem
Zwykle problemy, dotyczące „niewłaściwego” spożytkowania środków z majątku wspólnego pojawiają się dopiero przy podziale tego majątku. Wtedy pomiędzy małżonkami dochodzi do walki o finanse, tak więc podnoszone są argumenty niegospodarności, czy też marnotrawienia środków. Sąd Najwyższy jednak określił, co może być uznane za nieuprawnione zużycie środków z majątku wspólnego, a co nie. W postanowieniu z 30 stycznia 2024 roku (I CSK 6291/22) SN stwierdził, że:
Jeżeli środki, stanowiące składnik majątku wspólnego, zostały przeznaczone na własne, usprawiedliwione potrzeby związane z utrzymaniem jednego z małżonków (także utrzymanie dziecka), choćby zużycie tych składników w czasie trwania wspólności majątkowej nastąpiło bez zgody małżonka, to brak jest podstaw do konstruowania na tej podstawie odpowiedzialności między małżonkami.
Uzasadnione potrzeby małżonka to na przykład leczenie, czy utrzymanie rodziny
Warto zwrócić uwagę, że pojęcie „własnych usprawiedliwionych potrzeb” oraz „potrzeb rodziny” jest stosunkowo szerokie. Nie chodzi bowiem o utrzymanie samych małżonków, ale również ich dzieci, zarówno tych wspólnych, jak i tych pochodzących z poprzednich związków. W skład terminu „rodzina” wchodzą również rodzice, czy rodzeństwo małżonków (są to jednak sytuacje wyjątkowe). Tak więc, jeżeli któraś z tych osób potrzebuje pomocy i wsparcia (również finansowego, w granicach rozsądku i jeżeli wysokość majątku wspólnego na to pozwala), małżonkowie mogą bez zgody drugiej strony takiej pomocy udzielić. Podkreślił to Sąd Najwyższy w postanowieniu z 2019 roku (IV CSK 259/18):
Jeżeli środki stanowiące składnik majątku wspólnego zostały przeznaczone na własne, usprawiedliwione potrzeby związane z utrzymaniem jednego z małżonków (w sprawie chodzi także o utrzymanie syna), choćby zużycie tych składników w czasie trwania wspólności majątkowej nastąpiło bez zgody małżonka, to brak jest podstaw do konstruowania na tej podstawie odpowiedzialności między małżonkami.
Przykładowo więc mąż może zabrać pieniądze z majątku wspólnego i przeznaczyć je na leczenie jego chorego syna (na przykład na operację ratującą życie), nawet jeżeli jest to dziecko z poprzedniego związku, a obecna żona nie wyraża na to zgody. Z kolei żona może spożytkować pieniądze na zajęcia edukacyjne (na przykład korepetycje) dla dzieci, jeżeli faktycznie tego potrzebują. W takich sytuacjach nawet brak zgody drugiego małżonka, nie powoduje wystąpienia odpowiedzialności.
Nie można jednak budować majątku osobistego kosztem majątku wspólnego
Warto jednak zwrócić uwagę, że jeżeli jeden z małżonków czyni nakłady z majątku wspólnego na majątek osobisty (na przykład bierze pieniądze w celu przeprowadzenia remontu w domu, który odziedziczył), jest zobowiązany do zwrotu tych nakładów. Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy pieniądze są spożytkowane na nakłady konieczne, na przedmioty majątkowe, które przynoszą dochód (na przykład pieniądze na rozwój firmy).