Przepisy sobie, a ZUS sobie. Tak było dotychczas, jeśli chodzi o obowiązek odprowadzania składek na ubezpieczenia społeczne przez wspólników spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Sąd Najwyższy podjął jednak oczekiwaną przez przedsiębiorców uchwałę, która może wreszcie zakończyć ten proceder.
Tylko wspólnik jednoosobowej spółki z o.o. jest objęty ubezpieczeniem
Przepisy ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych wprost wymieniają podmioty zobowiązane do płacenia składek na ubezpieczenia społeczne. Wśród nich nigdy nie było wspólników spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Był i jest jednak wspólnik jednoosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Co robił zatem ZUS? Uznawał spółkę z dwoma wspólnikami za spółkę jednoosobową i nakazywał odprowadzenie składek.
Wszystko zależało od rozkładu udziałów w spółce
Przepisy Kodeksu spółek handlowych ani przepisy ustawy ubezpieczeniowej nie narzucają sposobu podziału udziałów w spółce. W każdym zatem przypadku, jeśli spółka ma dwóch wspólników, nie jest spółką jednoosobową. W konsekwencji zatem, w każdym przypadku kiedy spółka ma dwóch wspólników, wspólnicy ci nie są objęci ubezpieczeniem społecznym. Wydawałoby się to oczywiste. Od lat ZUS jednak, w przypadku spółek gdzie udziały były znacząco nierówne, uznawał, że w istocie jest to spółka jednoosobowa.
Sądy stały po stronie ZUSu
Co zaskakujące, zdarzało się, że sądy ZUS-owi wtórowały i zasądzały na niekorzyść przedsiębiorców. Jeszcze bardziej zaskakujące było to, że sądów powszechnych nie korygował Sąd Najwyższy. W wyroku z dnia 24 lutego 2021 r. stwierdził, że wspólnik dwuosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, który posiada część udziałów zapewniającą mu prawo do samodzielnego decydowania o wynikach zgromadzenia wspólników i niemal wyłączne prawo do zysku oraz który – wskutek pełnienia funkcji jednoosobowego zarządu – ma nieskrępowaną możliwość samodzielnego decydowania o bieżącej działalności spółki, podlega ubezpieczeniom społecznym jako osoba prowadząca działalność pozarolniczą.
Uchwała Sądu Najwyższego przecina dywagacje
Prawnicy przecierali oczy ze zdziwienia i zastanawiali się do jakiego stopnia posuną się instytucje państwowe. Zaczęło się bowiem od twierdzenia ZUSu o pozorności spółki dwuosobowej w przypadku podziału udziałów 99 do 1 %. Ze sprawy na sprawę, te proporcje się jednak zacierały. Dochodziło do wątpliwości czy stosunek udziałów 70 do 30 już zostanie uznany za spółkę jednoosobową. Szczęśliwie, Sąd Najwyższy 21 lutego 2024 r., wydaje się ostatecznie, uciął jakiekolwiek dywagacje. Podjął uchwałę, w której uznał, że nawet wspólnik dwuosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością posiadający 99 procent udziałów nie podlega ubezpieczeniom społecznym na podstawie art. 6 ust. 1 pkt 5 w związku z art. 8 ust. 6 pkt 4 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych. Miejmy zatem nadzieję, że ZUS wreszcie przestanie dopowiadać sobie przepisy i uzna prawo wspólników do dowolnego kształtowania wielkości swoich udziałów.