Zwyczaje, które dotyczą organizowania ceremonii ślubnych, zmieniły się na przestrzeni lat. Obecnie dużą popularnością cieszą się śluby, które są zawierane w plenerze. Nie byłby to duży problem dla urzędów stanu cywilnego, gdyby nie brak urzędników, przed którymi możliwe byłoby zawieranie tego typu małżeństw. Aby zaradzić temu problemowi, pojawił się pomysł, aby urzędnicy zostali zastąpieni przez licencjonowanych celebrantów.
Celebrant ślubny zamiast urzędnika – niedługo może to być norma na ceremoniach plenerowych
Popularność ślubów cywilnych zawieranych poza urzędem rośnie. Nie byłoby w tym nic kłopotliwego, gdyby nie fakt, że brakuje urzędników, którzy mogliby pojawiać się w każdym miejscu, gdzie organizowana jest ceremonia ślubna. O problemie tym donosi Dziennik Gazeta Prawna i jest on na tyle poważny, że urzędnicy wpadli na ciekawy pomysł zaangażowania do pracy licencjonowanych celebrantów ślubnych. Urzędnicy nie są w stanie przemieszczać się w tak szybki sposób, aby udzielać ślubu we wszystkich lokalizacjach plenerowych. Przykładem takiego miejsca jest Zakopane, a konkretnie Kasprowy Wierch, gdzie organizowanych jest wiele ceremonii ślubnych.
W rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną urzędnicy z Zakopanego skarzą się na niezwykle napięty harmonogram ceremonii ślubnych w tym niewątpliwie pięknym miejscu. Mówiła o tym Katarzyna Wasilewska, kierownik USC w Zakopanem.
Ekstremalnym plenerem jest Kasprowy Wierch, co jest bardzo czasochłonne. Kolejny ślub w USC albo w innym miejscu umawiam za 1,5 godziny.
W 2022 r. o rosnącej liczbie ślubów plenerowych informował także dla TVP Albert Kozakowski, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Legnicy.
Każdego roku udzielamy od 25 do 30 takich ślubów. W ubiegłym roku było ich właśnie 25. 2 lata temu takich ślubów udzieliliśmy mniej ze względu na pandemię, więc dane nie są miarodajne, ale np. w 2019 było ich 28.
Celebranci ślubni mają być rozwiązaniem problemu. Konieczne jest także prawne uregulowanie tego typu zawodu
O zmiany prawne w tym zakresie apelują członkowie Ogólnopolskiego Porozumienia Organizacji Samorządowych oraz Polskiego Stowarzyszenia Wedding Plannerów. Według nich rozwiązania w prawie mogłyby być wzorowane na ślubach konkordatowych. Osoby, które chciałyby zacząć pracę jako celebrant ślubny, musiałyby przejść przeszkolenie i uzyskać specjalny certyfikat. Wcześniej jednak musiałyby zdać specjalny egzamin, który sprawdzałby ich wiedzę z zakresu prawa.
Urzędnicy podają, że uprawnienia licencjonowanych celebrantów ślubnych mogłoby zdobyć około 800 osób. Pomysł popierają także przedstawiciele samorządów, którzy również widzą w nim metodę odciążenia urzędników, pracujących w urzędach stanu cywilnego. Zwiększona mogłaby być także liczba małżeństw, które są zawierane każdego dnia.