Jeśli brakuje ci urlopu, to zrobisz tak: weźmiesz ślub, a zaraz potem się rozwiedziesz

Praca Rodzina Dołącz do dyskusji
Jeśli brakuje ci urlopu, to zrobisz tak: weźmiesz ślub, a zaraz potem się rozwiedziesz

Standardowo przyjmuje się, że przeciętny Polak (z odpowiednim stażem pracy) ma do wykorzystania 26 dni urlopu wypoczynkowego rocznie. To wcale nie jest zły wynik – może niższy od Francji (30 dni), czy Litwy i Wielkiej Brytanii (28 dni), ale też lepszy niż na przykład w Danii, Grecji, Austrii, czy Norwegii (25 dni). Jednak odpoczynku nigdy dość, więc urlopu czasem nam brakuje.

Polskie prawo przewiduje możliwość wykorzystania specjalnego urlopu – m.in. urlopu z okazji ślubu. Jeżeli wstępujemy w związek małżeński, należą nam się dodatkowe 2 dni płatnego urlopu. Co ciekawe, w związku z tym może wyniknąć wiele zabawnych sytuacji. Ślub może być też doskonałym pretekstem do załatwienia dodatkowego wolnego, potrzebnego nam na krótki wyjazd.

Urlop ślubny przysługuje niezależnie od tego, który to ślub

Oczywiście opisywana sytuacja jest lekkim wyolbrzymieniem, jednak kreatywny pracownik, może całkiem dobrze wykorzystać możliwości, jakie daje urlop okolicznościowy. W przypadku ślubu pracownikowi przysługują 2 dodatkowe, płatne dni urlopu. Już tutaj może zapalić nam się lampka – o jaki ślub konkretnie chodzi?

Przecież można wziąć ślub cywilny, aby po kilku miesiącach, w akcie nagłego nawrócenia, wziąć dodatkowo ślub kościelny. Po kolejnych kilku miesiącach może okazać się, że nasze poszukiwania wiary wciąż trwają, więc zdecydujemy się na ślub muzułmański, a za jakiś czas stwierdzimy, że bardziej pasuje nam obrządek słowiański, tak więc weźmiemy kolejny ślub w Rodzimym Kościele Polskim. Kreatywność ludzka nie zna granic i ustawodawca doskonale o tym wie. Dlatego urlop okolicznościowy przysługuje tylko w przypadku ślubu cywilnego – śluby wyznaniowe, które nie rodzą żadnych skutków prawnych (poza ślubem konkordatowym, ale to 2w1) nie kwalifikują pracownika do wykorzystania dodatkowych 2 dni urlopu.

Tutaj jednak można opisać ciekawostkę z życia. Byłam świadkiem sytuacji, kiedy młoda para wzięła ślub kościelny. Wykorzystali urlop okolicznościowy, cieszyli się miesiącem miodowym. Jednak lubili podróżować, więc po jakimś czasie wymarzyła im się kolejna podróż poślubna. Kobieta zmieniła nazwisko, chciała więc wyrobić nowe dokumenty. I przy tej okazji okazało się, że w świetle prawa małżeństwem wcale nie są… Jakieś było zdziwienie „małżonków”. Okazało się, że ksiądz zapomniał dopełnić formalności, w związku z czym ślub kościelny jest ważny, jednak nie był on ślubem konkordatowym, więc małżeństwem są tylko w oczach Boga, nie zaś Państwa Polskiego.

W tej sytuacji młodzi postanowili wziąć szybko ślub cywilny, aby formalnościom stała się zadość. I przy tej okazji okazało się, że mogą skorzystać z urlopu okolicznościowego po raz kolejny. Był to jeden z plusów tej sytuacji, jednak dział kadr w firmach zatrudnionych małżonków, niebędących małżonkami pozwolił sobie na drobne nadużycie…

Jeżeli do ślubu nie dojdzie, wykorzystany urlop trzeba rozliczyć jako wypoczynkowy lub bezpłatny

O ile w tym przypadku małżonkowie po raz drugi skorzystali z urlopu okolicznościowego, to decyzja kadr w ich firmach była mocno kontrowersyjna. Wszystko ze względu na fakt, że zgodnie z przepisami, jeżeli do zdarzenia, będącego podstawą udzielenia urlopu okolicznościowego nie odbędzie się, pracownik powinien złożyć wniosek o urlop wypoczynkowy na udzielone mu z tego tytułu dni wolne. Jeżeli tego nie zrobi, nieobecność w pracy zostanie potraktowana jako usprawiedliwiona, jednak pracownik nie będzie miał prawa do wynagrodzenia. Być może więc tutaj została zastosowana ta zasada, ponieważ zaszła właśnie taka okoliczność. W świetle prawa do ślubu nie doszło.

Można nałogowo rozwodzić się i brać ślub, a urlop okolicznościowy i tak będzie się należał

Tutaj jednak dochodzimy do innej ciekawostki. Urlop okolicznościowy z okazji ślubu własnego należy się bowiem niezależnie od tego, który jest to ślub. Tak więc, jeżeli ktoś ma takie hobby, niestały związek, lub bardzo pojemne serduszko, może brać ślub co roku, lub nawet częściej (zależy jak szybko zostanie orzeczony rozwód, lub jak szybko małżeństwo zostanie unieważnione). Tak więc co roku może mieć dodatkowe dni wole. A ślub bez wesela, tylko ze świadkami, to nieduże koszty i tylko trochę formalności. Z resztą… za 3 razem pewnie już formalności idą bardzo sprawnie.