Każdy posiadacz samochodu musi mieć wykupioną polisę odpowiedzialności cywilnej. Rzecz wydaje się oczywista. Brak tej polisy wiąże się z koniecznością zapłacenia opłaty. Okazuje się, że kwota tej opłaty potrafi być niemała. Nawet, jeśli tylko spóźniliśmy się kilka dni, czasem przez zwykłe niedopatrzenie czy pomyłkę.
Statystyki wskazują, że zarejestrowanych samochodów przybywa
Na koniec 2023 roku, według danych podanych przez IBRM Samar, w Polsce było zarejestrowanych ponad 27 milionów samochodów osobowych. Liczba ta wzrosła w stosunku do wcześniejszego roku aż o 672 000 sztuk. Z roku na rok coraz częściej wymieniamy też samochody i kusimy się na coraz nowsze modele. Ubezpieczenie OC, pomimo tego, że jest przypisane do pojazdu, musi wykupić każdy właściciel. Zgodnie z ustawą o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, ubezpieczeniem OC jest ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów.
Sprzedaż samochodu nie przerywa ubezpieczenia
W przypadku sprzedaży samochodu, jego ubezpieczenie automatycznie nie wygasa. Sprzedający samochód powinien przekazać nowemu właścicielowi ważną polisę OC. Co ważne, polisy OC pojazdów oferowane przez firmy ubezpieczeniowe, najczęściej przedłużają się automatycznie w związku z tym poprzedni właściciel musi zgłosić w zakładzie ubezpieczeń zmianę właściciela pojazdu. Z końcem okresu, na który ubezpieczenie zostało wykupione, nowy właściciel musi polisę odnowić lub wykupić nową u innego ubezpieczyciela.
Brak nowego OC to konsekwencje dla posiadacza auta
To chyba najczęstsza przyczyna braku posiadania aktualnego ubezpieczenia OC przez posiadaczy aut. W natłoku spraw związanych z nabyciem nowego auta, zapominamy często o nowym obowiązku. Nawet jeśli jesteśmy już długoletnimi kierowcami i ubezpieczenie OC to dla nas rutyna, to przy nowym aucie nasz ubezpieczyciel już nie zadzwoni przypomnieć o kolejnej racie. Wydawałoby się, że ludzka rzecz. Każdemu zdarza się zapomnieć. Niestety w Polsce, nawet za nieświadomy błąd, obywatel jest srogo karany.
Opłata za brak OC większa niż koszt samej polisy
Celowo powyżej używamy słowa karany, choć wspomniana wyżej ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych, posługuje się pojęciem opłaty. Stanowi ona, że osoba, która nie spełniła obowiązku zawarcia umowy ubezpieczenia obowiązkowego jest obowiązana wnieść opłatę. Ciężko jednak mówić o opłacie w momencie, kiedy jej wysokość potrafi kilkukrotnie przewyższać koszt polisy OC za cały rok. Dodatkowo, nie ma zmiłuj. Nikt nie raczy powiadomić cię, że zbliża się okres wykupu nowej polisy. Nie licz też na to, że jak ALERT RCB, Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (UFG) przyśle Ci ponaglenie lub ostrzeżenie.
Na zapłatę kary masz 30 dni
Jak już otrzymasz wezwanie, to będziesz musiał zapłacić. Maksymalna wysokość opłaty to równowartość dwukrotności minimalnego wynagrodzenia za pracę, czyli obecnie ponad 8000 zł. Na zapłatę masz 30 dni i raczej nie licz na jakąkolwiek zmianę decyzji UFG. Wysokość opłaty jest ustalana ustawowo, a Fundusz może jedynie uwzględnić „wyjątkowo trudną sytuację materialną, majątkową i życiową”. Sytuacja ta musi być ponadto odpowiednio udokumentowana. Poza tym, przecież to nie kara żeby UFG mógł od niej odstępować albo zastosować pouczenie, prawda?
Łatwiej ustrzec się mandatu?
Opłaty, podatki i daniny wydają się być dzisiaj dziwnie podobne do kar, ale przecież wcale nimi nie są. Oczywiście, konieczna jest jakaś forma dyscypliny dla posiadaczy aut, żebyśmy wszyscy na drodze czuli się jednak trochę bezpieczniej. Zastanawiające jest jednak, dlaczego urzędy nie potrafią uprzedzić nas o tym, że jakaś opłata zostanie na nas nałożona, jeśli nie dostosujemy się do obowiązku. Chyba już łatwiej dostać pouczenie zamiast mandatu od policjanta na drodze, niż zwyczajnie zapomnieć o ubezpieczeniu i nie zostać za to ukaranym.