Tylko do 31 lipca trwa „okno transferowe” – Polacy urodzeni po 1968 r. mają już niewiele czasu by zdecydować, gdzie ma trafiać ich część składki emerytalnej – wybór jest między subkontem w ZUS a OFE. Decyzja będzie mieć wpływ na wysokość emerytury w przyszłości.
Do 31 lipca można zapisać się do OFE. Czasu pozostało coraz mniej
Składka na ubezpieczenie emerytalne wynosi 19,52 proc. podstawy wymiaru składki. 60 proc. z tych obowiązkowych składek emerytalnych trafia na konto ubezpieczonego w ZUS, na subkonto – 25 proc. Pozostaje 15 proc., z którym ubezpieczony może zdecydować, co zrobi. Wybór ogranicza się albo do przeznaczenia tej części składki na subkonto w ZUS, albo – do przekierowania jej do OFE. Aby móc podjąć decyzję o przekierowaniu części składki do OFE, dana osoba nie może być objęta tzw. „suwakiem bezpieczeństwa”, czyli nie może być w wieku niższym o 10 lat niż od powszechnego wieku emerytalnego (tym samym mowa o kobietach młodszych niż 50 lat i mężczyznach, którzy nie osiągnęli jeszcze 55 lat).
Obecnie do OFE odprowadzają składki osoby, które zdecydowały się na taki ruch podczas poprzednich „okien transferowych” (ostatnie miało miejsce w 2016 r.; okno w 2020 r. zostało anulowane ze względu na pandemię). Część składki do OFE można przekierować również po podjęciu pierwszej pracy lub rozpoczęciu działalności gospodarczej; w innym wypadku jest to możliwe dopiero przy kolejnym „oknie transferowym”, przy czym warto mieć świadomość, że najbliższe będzie mieć miejsce dopiero za 4 lata.
Jak komentuje prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych Małgorzata Rusewicz,
Obecne okno transferowe to dobra okazja do tego, by zainteresować się swoim zabezpieczeniem emerytalnym, sprawdzić, do jakiego OFE należymy, ile mamy tam środków, czy nasze dane osobowe są aktualne, kogo wskazaliśmy jako osobę uposażoną.
Warto również rozważyć składkowanie do OFE, ponieważ w ten sposób możemy zdywersyfikować ryzyko, a przy okazji wesprzeć polską gospodarkę i skorzystać z możliwości jakie daje rynek kapitałowy.
Powiedzieć, że OFE nie cieszy się zaufaniem Polaków, to jak nie powiedzieć nic
Czy jednak Polaków w ogóle zainteresuje możliwość przeniesienia części składki emerytalnej do OFE? Teoretycznie Fundusze mają ponad 14,5 miliona członków, średnia wartość rachunku przekracza 15 tys. zł, natomiast aktywa OFE wynosiły na koniec maja 2024 r. 228 miliardów złotych. Można jednak przypuszczać, że kto już miał przekierować część składki do OFE, to już to zrobił; OFE nie cieszy się bowiem przesadnym zaufaniem Polaków (chociaż długoterminowo wypadają lepiej od ZUS-u). Najprawdopodobniej wiele osób nie wie też, że może przekierować część swojej składki emerytalnej do OFE – i że aby to zrobić, trzeba złożyć w ZUS odpowiednie oświadczenie.