Nie da się ukryć, że prowadzenie działalności pod cudzą marką bywa często opłacalnym posunięciem. Franczyza niesie jednak ze sobą pewne ryzyko. Obejmuje ono przede wszystkim zobowiązania wobec franczyzodawcy, mogące skutecznie podciąć nam skrzydła. Kolejną niedogodnością jest brak dedykowanych regulacji prawnych dotyczących umowy franczyzy.
Współpraca z dużo większym partnerem biznesowym i działanie pod jego marką to jakiś pomysł na start biznesu
Nie każdy przedsiębiorca ma swój unikalny pomysł na biznes, który jest w stanie samodzielnie zrealizować od początku do końca. Nawet jeśli tak się stanie, to i tak nie ma gwarancji, że odniesie on sukces. Zamiast tego można postawić na sprawdzone rozwiązania. Tyle tylko, że samo kopiowanie konkurencji może nie wystarczyć. Zwłaszcza że w ten sposób możemy się w niektórych skrajnych przypadkach nadziać na ochronę na przykład patentów, znaków towarowych albo własności przemysłowej.
Niekiedy, zamiast walczyć z dużo silniejszym konkurentem o ugruntowanej pozycji na rynku, możemy się do niego przyłączyć. Możemy też pod skrzydłami większej firmy i pod jej marką prowadzić własną działalność gospodarczą. Temu właśnie służy franczyza: otwarcie własnej firmy pod znaną marką, korzystanie z jej know-how oraz różnego rodzaju wsparcia ze strony partnera w zamian za ustalony procent od naszych przychodów.
Sieci franczyzowych działa w Polsce naprawdę sporo. Najbardziej znanymi są chyba McDonald’s i Żabka. Z tej formy współpracy z mniejszymi partnerami korzysta jednak całe mnóstwo firm: ABC, Auchan, Delikatesy Centrum, PKN Orlen, Biedronka, Lidl, Rossmann, Dino. Lista jest oczywiście dużo dłuższa.
Zasadnicze pytanie brzmi: czy franczyza się opłaca? Odpowiedź jest bardzo prosta: to zależy. Wielu przedsiębiorców odnosi dzięki niej sukces. Rzecz jasna kluczowym czynnikiem jest wybór właściwego franczyzodawcy. Są jednak pewne cechy wspólne, które warto wziąć pod uwagę, zanim zdecydujemy się zostać franczyzobiorcą. W końcu ta forma współpracy także wiąże się z poważnym ryzykiem biznesowym.
Franczyza nie jest czymś złym, niekiedy okazuje się bardzo opłacalna. Mimo to powinniśmy zachować ostrożność
Podstawową wadą franczyzy jest rzecz jasna znaczące ograniczenie swobody prowadzenia naszej działalności gospodarczej. Przede wszystkim, należy zwrócić uwagę na aspekt finansowy. Siłą rzeczy zostanie franczyzobiorcą będzie od nas wymagać jakiegoś wkładu finansowego na start. W grę wchodzi wykupienie licencji od franczyzodawcy. Zapewne będziemy musieli także zorganizować sobie miejsce prowadzenia działalności i zatrudnić pracowników.
Kolejnym kosztem są opłaty dla franczyzodawcy za kontynuowanie współpracy. Jak już wspomniałem, będzie to ustalony z góry procent od przychodów. W zamian otrzymujemy nie tylko prawo do korzystania z marki naszego partnera, ale także jego biznesowe know-how. To również może nam związać ręce. Będziemy musieli prowadzić naszą działalność w taki sposób, by była ona zgodna ze standardami danej sieci franczyzowej. Najczęściej nie będziemy mogli tak po prostu realizować własnych pomysłów czy innowacji. Pod tym względem franczyza przypomina raczej funkcję kierownika w innym przedsiębiorstwie, który musi uzyskiwać aprobatę centrali.
Co więcej, prawdopodobnie będziemy także korzystać w jakiejś formie z sieci logistycznej franczyzodawcy. W teorii powinno nam to zapewnić niższe ceny zakupu towaru, niż gdybyśmy musieli radzić sobie sami pod własną marką. Być może będziemy zaopatrywać się bezpośrednio u naszego partnera.
Problem w tym, że franczyza może też zmusić nas do zrealizowania określonych promocji na określone towary w określonym momencie. Nie zawsze będzie miało znaczenia, czy akurat w naszym przypadku klienci sięgają po ten konkretny towar. Może też się zdarzyć, że pomimo promocji nasz franczyzodawca nie będzie chciał pomóc nam uzyskać ceny, które będą się nam opłacały.
Powyższe elementy mogą sprawić, że model franczyzowy nie przyniesie nam samym spodziewanego zysku, jeśli w ogóle go osiągniemy. Warto także zwrócić uwagę na to, że umowa franczyzy nie została wprost ujęta w przepisach kodeksu cywilnego ani innej ustawy. Jako tzw. umowa nienazwana nie cieszy się żadnymi specjalnymi gwarancjami prawnymi. To poważna niedogodność, bo w przypadku franczyzy nie mamy do czynienia z dwoma równorzędnymi podmiotami. Franczyzobiorca zawsze będzie stroną słabszą, niemalże służebną. Zdarzają się franczyzodawcy, którzy ochoczo z tego faktu korzystają.
Czy to oznacza, że franczyza jest czymś złym, albo zbyt ryzykownym? Ależ skąd. Po prostu, zanim się na nią zdecydujemy, powinniśmy uważnie rozważyć wszystkie za i przeciw, a także zachować ostrożność.