Piesi poruszający się po zmroku poza terenem zabudowanym muszą używać elementów odblaskowych. Obowiązek ten dotyczy także wykonujących roboty lub inne czynności na drodze. Kamizelka odblaskowa nie jest jednak obowiązkowym wyposażeniem ani samochodu, ani nawet rowerzysty. A szkoda, bo także oni mogą znaleźć się na drodze w nocy poza swoim pojazdem.
Kamizelka odblaskowa przyda się nam niezależnie od tego, czy jest w naszym przypadku obowiązkowa
Wydawać by się mogło, że kamizelka odblaskowa jest czymś niemalże oczywistym dla uczestników ruchu drogowego. W końcu pozwala ona z większej odległości dostrzec człowieka, który z jakiegoś powodu znalazł się po zmroku gdzieś na drodze w jakimś nieoświetlonym miejscu. Problem dotyczy zwłaszcza obszarów niebędących terenem zabudowanym. Najczęściej nie znajdziemy tam chodnika czy właśnie oświetlenia innego niż reflektory przejeżdżających samochodów. W takich warunkach stosunkowo łatwo o wypadek.
Może się zdarzyć, że kierowca musi wysiąść na chwilę z samochodu. W grę wchodzi na przykład sprawdzenie stanu opon, ich wymiana, czy nawet załatwienie potrzeby fizjologicznej gdzieś w przydrożnych zaroślach. Możliwe także, że mamy do czynienia z rowerzystą w podobnej sytuacji, albo nawet po prostu jadącego sobie jezdnią. Po zmroku widoczność jest dość ograniczona. Wystarczy niedostrzeżenie innego uczestnika ruchu drogowego w porę, by pozostało nam dużo mniej czasu na hamowanie. Człowiek ma dość ograniczone szanse przy zderzeniu z rozpędzonym autem.
Ustawodawca jednak wcale nie postarał się, by kamizelka odblaskowa rzeczywiście była obowiązkowa. To znaczy: taki obowiązek jak najbardziej istnieje, ale dotyczy jedynie określonych przepisami przypadków. Być może jest w tym pewna logika? Pierwszy z nich znajdziemy w art. 11 ust. 4a prawa o ruchu drogowym.
Pieszy poruszający się po drodze po zmierzchu poza obszarem zabudowanym jest obowiązany używać elementów odblaskowych w sposób widoczny dla innych uczestników ruchu, chyba że porusza się po drodze dla pieszych, drodze dla pieszych i rowerów lub drodze dla rowerów.
Warto wspomnieć, że przepis ten nie przesądza, jakie elementy odblaskowe taki pieszy musi mieć na sobie. Kamizelka odblaskowa stanowi tutaj swego rodzaju skrót myślowy. Równie dobrze możemy być obwieszeni plastikowymi odblaskami. Grunt, żebyśmy byli dostatecznie widoczni. Nie ma przy tym znaczenia, z jakiego powodu znaleźliśmy się na drodze. W grę wchodzi na przykład nocny marsz na stację paliw, gdy skończy się nam benzyna w baku.
Teoretycznie rower oraz samochód dysponują własnymi środkami zapewniającymi widoczność po zmroku
Następny z przepisów prawa o ruchu drogowym jest dość interesujący. Mowa bowiem o art. 41 tejże ustawy, który obejmuje przede wszystkim osoby wykonujące roboty na drodze.
Osoba wykonująca roboty lub inne czynności na drodze jest obowiązana używać w sposób widoczny dla innych uczestników ruchu elementów odblaskowych odpowiadających właściwym warunkom technicznym.
Warto się zastanowić, czy przypadkiem sformułowania „inne czynności na drodze” nie powinniśmy rozumieć w sposób rozszerzający. Teoretycznie próby doraźnej naprawy naszego samochodu, który zepsuł się na środku drogi można intepretować właśnie jako te „inne czynności”. Istnieją jednak przesłanki, by zastosować inną interpretację.
Dlaczego właściwie ustawodawca nie objął obowiązkiem wyposażenia samochodu w kamizelkę odblaskowa oraz noszenia takowej przez rowerzystę po zmroku? Odpowiedź na to pytanie tkwi w konstrukcji tych pojazdów.
Jeżeli musimy zatrzymać auto gdzieś na środku drogi, to powinniśmy skorzystać z faktycznie obowiązkowego elementu wyposażenia. Mowa oczywiście o trójkącie ostrzegawczym, który posiada odblaskowe paski. Co więcej, w teorii nasz samochód dysponuje źródłem światła w postaci chociażby świateł awaryjnych. Czy jest to idealne rozwiązanie? Niekoniecznie. Wciąż istnieje ryzyko, że o ile pojazd zostanie dostrzeżony, o tyle my sami zostaniemy zahaczeni przez wymijające nas auto, jeśli nie będziemy dostatecznie oświetleni.
W przypadku rowerów kamizelka odblaskowa nie jest tak bardzo potrzebna, bo sam rower powinien być w światła przednie i tylne pozycyjne oraz tylny odblask. Powinno to zapewnić nam dostatecznym widoczność na drodze po zmierzchu. Oczywiście im więcej elementów odblaskowych w takich warunkach, tym lepiej. Nieobowiązkowość nie oznacza jeszcze, że nie powinniśmy rozważyć zakupu kamizelki odblaskowej. Nigdy nie wiadomo, kiedy może się przydać.