Automatyzacja procesów sprzedażowych w firmie to nie tylko konieczność, ale też wielka szansa. Przekonała się o tym firma Eready z Oleśnicy, która przystąpiła do programu BaseLinker Enterprise. Dzięki temu pozbyła się wyjątkowo kłopotliwej konieczności ręcznego drukowania etykiet oraz innego rodzaju wydruków. Przy okazji osiągnęła wzrost zamówień o nawet 50 proc.
Eready ma bardzo ciekawą historię: od cateringu we wrocławskich biurowcach po sprzedaż produktów dla zwierząt
Opowiemy wam dzisiaj o tym jak wyglądała droga do obecnej pozycji rynkowej. I tutaj fundamentem jest partner naszego dzisiejszego tekstu, czyli firma BaseLinker. To popularny system do integracji różnych platform ecommerce i automatyzacji procesów sprzedażowych. Klienci chwalą go sobie między innymi za otwieranie przed ich biznesem nowych perspektyw rozwoju oraz uzyskane w ten sposób oszczędności. Czy może jednak wdrożenie go może uratować firmę przed nierentownością? Okazuje się, że jak najbardziej.
Przykładem takiego sukcesu jest firma Eready z Oleśnicy. Zajmuje się ona sprzedażą karm i przysmaków dla zwierząt oraz produkcją marki własnej „pako”. Co ciekawe, pierwotnie firma zajmowała się tzw. dużym cateringiem biurowym. Dopiero pandemia covid-19 zmusiła ją do przebranżowienia. Dlaczego produkty dla zwierząt? Zadecydował niemalże przypadek. Rodzice Pawła Kasprówa, właściciela Eready, mieli sklep zoologiczny. Niestety przedsiębiorstwo nie radziło sobie tak dobrze, jak mogłoby.
Poważnym obciążeniem okazała się konieczność robienia wydruków dla klientów. Dla osób nieprowadzących sprzedaży wysyłkowej z pewnością mogłoby być zaskoczeniem, z jak częstym drukowaniem taka działalność się wiąże. Na każdej paczce trzeba nakleić jakąś formę etykiety. Do tego dochodzą paragony albo faktury. Porównanie z wyobrażeniem o przeciętnym urzędzie tworzącym całe stosy dokumentów nie byłoby takie znowu bezzasadne.
Z początku w Eready przygotowywano wydruki ręcznie. Dane na każdej etykiecie z osobna wprowadzano ręcznie. Nie trzeba dodawać, że brak automatyzacji dał się firmie we znaki. Jak bardzo? Konieczność zajmowania się tym w okolicach 3:00 w nocy sprawiła, że Paweł Kasprów zdał sobie sprawę z tego, że takiego stanu rzeczy po prostu nie da się kontynuować.
Wdrożenie automatyzacji przełożyło się na nawet setki zaoszczędzonych godzin poświęconych w gruncie rzeczy niepotrzebne czynności. Założyciel przedsiębiorstwa jest przekonany, że zajmowanie się nimi po staremu wymagałoby zatrudnienia 3-4 dodatkowych pracowników, którzy zajmowaliby się tym jednym zadaniem. To nie koniec. Teraz wystarczy jedno kliknięcie, by rozsiać oferty Eready po całym źródle sprzedażowym. Problem w tym, że to nie było takie proste od strony organizacyjnej.
I tutaj to właśnie BaseLinker stał się prawdziwym wybawieniem od ręcznego tworzenia wszelkiej maści wydruków
Trzeba przyznać, że skok od wykonywania poszczególnych czynności ręcznie do zautomatyzowania poszczególnych procesów jak najbardziej stanowiło wyzwanie dla firmy. Jej szef jest jednak przekonany, że było ono zdecydowanie mniejsze niż dotychczasowe „łopatologiczne” prowadzenie sprzedaży. Teraz BaseLinker w Eready przyniósł szybki skok jakościowy. Przedsiębiorstwo mogło wreszcie zająć się zarabianiem pieniędzy zamiast tracenia czasu na kwestie, które oprogramowanie jest w stanie załatwić w kilka chwil.
Jak to się jednak przekłada na kondycję finansową Eready? Paweł Kasprów jest przekonany, że bez wdrożenia automatyzacji jego przedsiębiorstwo stałoby się po prostu nierentowne. Z pewnością groziłaby mu przynajmniej stagnacja. Liczby mówią same za siebie. Dołączenie do programu Enterprise przyniosło wzrost sprzedaży o oszałamiające 40-50 proc. Przedsiębiorca uważa to za bardzo dobry wynik i jasno stwierdza, że jest z niego zadowolony. Automatyzacja przyniosła korzyści szybciej, niż się spodziewał. Siłą rzeczy obok BaseLinkera jako źródło tego sukcesu stawia także swoich pracowników oraz łut szczęścia.
Czy można coś jeszcze ulepszyć? Jak najbardziej. Eready zdecydował się na przeprowadzenie audytu stacjonarnego, który polega na zlokalizowaniu i wyeliminowaniu problemów, z jakimi borykało się przedsiębiorstwo. Specjaliści BaseLinkera wszystko załatwili na miejscu, w siedzibie przedsiębiorstwa. Przy okazji omówiono perspektywy na dalszy rozwój i zapotrzebowanie firmy.
Automatyzacja procesów sprzedażowych w Eready może i jest już całkiem zaawansowana, ale to nie koniec. Paweł Kasprów wyraził zainteresowanie kolejnym narzędziem w postaci BaseLinker Connect. Umożliwia on łatwe i szybkie nawiązywanie współpracy z partnerami B2B oraz dostęp do 27 000 potencjalnych kontrahentów. Pozwala także na między innymi wymianę danych z innymi firmami, szybsze skalowanie sprzedaży hurtowej, czy nawet składanie zamówień w hurtowaniach w ciągu minuty. BaseLinker Connect dodatkowo ułatwia dalszą optymalizację procesów, na przykład automatyzację dostaw, zamówień i wysyłek.