Reforma składki zdrowotnej to coś, na co przedsiębiorcy czekają od wygrania wyborów przez obecny rząd. Dość długo wydawało się, że nie będzie żadnych problemów z realizacją obietnicy zmian w składce. Teraz okazuje się, że reformy albo nie będzie w ogóle, albo będzie odsunięta w czasie, a częściowe zmiany, które do tej pory nie budziły sprzeciwu koalicjantów, również mogą ostatecznie nie wejść w życie w terminie.
Nie będzie reformy składki zdrowotnej. A przynajmniej nie w tym momencie
Przedsiębiorcy wciąż mogli mieć nadzieję na zmiany w składce zdrowotnej już od 1 stycznia 2025 r. W praktyce jednak wizja reformy oddala się; już wczoraj „Wyborcza” informowała, że o obniżce składki zdrowotnej dla przedsiębiorców nie ma mowy ze względu na weto Lewicy.
O ile jednak pesymistyczny (z perspektywy przedsiębiorców) scenariusz zakładał, że nie będzie dużej reformy składki zdrowotnej i obniżenia obciążeń dla osób prowadzących własną działalność, o tyle można było oczekiwać co najmniej zmian w oskładkowaniu środków trwałych. Z doniesień money.pl wynika, że minister zdrowia Izabela Leszczyna miała już przedstawić rządowi projekt uwzględniający zmianę wyłącznie w zakresie oskładkowania środków trwałych; aby jednak zmiana weszła w życie już od 1 stycznia 2025 r., należałoby pospieszyć się z procedowaniem projektu. Niewykluczone zatem, że składka zdrowotna od sprzedaży środków trwałych mogłaby zostać zniesiona dopiero w trakcie przyszłego roku – lub nawet w 2026 r., jeśli mimo sprzeciwu Lewicy forsowany byłby wariant szerszych zmian w składce zdrowotnej.
Obniżka składki zdrowotnej, jeśli w ogóle nastąpi, to raczej nie w tym momencie
Warto jednocześnie przypomnieć, że na zmianach w składce zdrowotnej zależy mocno nie tylko Koalicji Obywatelskiej, ale też – Polsce 2050. Niewykluczone, że ugrupowanie Szymona Hołowni będzie dążyło za wszelką cenę do realizacji swoich postulatów i znaczącego obniżenia składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. Jeśli jednak Polska 2050 miałaby przeforsować zmiany, to można spodziewać się reformy najwcześniej w 2026 r. – ze względu na stan finansów publicznych i konieczność znalezienia dodatkowego finansowania dla NFZ.
Być może pewnym kompromisem dla obu ugrupowań – Lewicy i Polski 2050 – byłoby częściowe obniżenie składki zdrowotnej dla większości przedsiębiorców i np. podwyższenie jej dla tych, którzy zarabiają najwięcej (lub wprowadzenie podatku zdrowotnego dla spółek). Innym rozwiązaniem może być szukanie większości przez Polskę 2050 poza obecną koalicją; trudno jednak liczyć na to, by opozycja, niezależnie od swoich postulatów, faktycznie poparła ten projekt. Tym samym może się ostatecznie okazać, że zmiany w składce zdrowotnej faktycznie obejmą tylko środki trwałe – i to niekoniecznie już od 1 stycznia.