Dzisiaj coraz częściej mówi się o wypaleniu zawodowym pracowników na różnych stanowiskach i w różnych branżach. Ten problem nie jest jedynie wynikiem niezdrowego środowiska pracy, lecz także efektem cech osobistych podwładnych i ich postaw wobec obowiązków. To toksyczna mieszanka presji korporacyjnej i wrodzonych skłonności do perfekcjonizmu oraz empatii.
Mimo szeroko opisanego zjawiska i związanych z nim problemów przepisy w sumie nie chronią pracowników wypalonych zawodowo.
Wypalenie zawodowe to skomplikowany proces, który nie ma jednoznacznych przyczyn
Często wypalenie zawodowe jest wynikiem kombinacji złej organizacji pracy, trudnych relacji międzyludzkich oraz specyficznych cech charakteru pracownika. Chociaż łatwo przypisać wypalenie do toksycznego środowiska w pracy, nie zawsze jest to tak oczywiste. Pracownicy ambitni i empatyczni, którzy dążą do celu, usilnie i na przekór sobie ignorując swoje ograniczenia, w rezultacie cierpią na tym psychicznie oraz fizycznie.
Samo pojęcie wprowadził do nauki psychiatra Herbert Freudenberger, wskazując na „prawidłowość” dotyczącą ogólnego samopoczucia wśród osób zaangażowanych w działalność jako wolontariusze. Wypalenie zawodowe może dotknąć każdego, szczególnie tych, którzy początkowo wykazywali wysoki poziom zaangażowania i energii w swojej pracy. Osoby dotknięte tym stanem doświadczają emocjonalnego wyczerpania, tracą motywację i zapał do wypełniania obowiązków. Szczególnie narażone na wypalenie są osoby reprezentujące profesje wymagające intensywnego kontaktu z ludźmi: pracownicy służby zdrowia, nauczyciele, pracownicy socjalni itp.
Jak rozpoznać, że jesteśmy na skraju wypalenia zawodowego?
Oto kilka symptomów. Chroniczne zmęczenie, duża krytyka własnego miejsca pracy oraz objawy psychosomatyczne bywają pierwszymi znakami alarmowymi. Z czasem pojawiają się nawet banalne błędy w rutynowej pracy oraz spadek poczucia własnej wartości i zaangażowania. To moment, w którym warto dokładnie przyjrzeć się temu, co dzieje się w naszym życiu zawodowym i jakie elementy mogą nas wypalać.
Chociaż dużo mówi się o wypaleniu, przepisy nadal tkwią w czasach PRL-u i nie uwzględniają ściśle aspektów psychicznych i mentalnych podwładnych. Pracodawcy ponoszą odpowiedzialność głównie w przypadkach mobbingu czy dyskryminacji. Tymczasem trudno udowodnić, że akurat wypalenie jest wynikiem działania firmy czy konkretnych osób w niej zatrudnionych. Obecnie nie ma jednoznacznych ram prawnych chroniących pracowników przed skutkami wypalenia, w tym koniecznością odpoczęcia od dotychczasowych obowiązków zawodowych bez jednoczesnego rezygnowania z pensji.
Jak sobie pomóc?
Warto zacząć od refleksji nad własną sytuacją w pracy. Każdy pracownik powinien raz na jakiś czas (kwartał, pół roku, rok) przeprowadzić rachunek sumienia. Czy jestem w stanie dalej pracować w tym środowisku? Co mogę zrobić, aby poprawić swoje samopoczucie?
Trzeba zrozumieć, że nie warto w nieskończoność czekać na zmiany z zewnątrz. Ostatecznie to my musimy wziąć odpowiedzialność za swoje zdrowie psychiczne i fizyczne i w razie potrzeby skonsultować się ze specjalistą, np. psychologiem.