Wiadomo, że przedsiębiorcy mogą liczyć na pewne zmiany w składce zdrowotnej już od 1 stycznia 2025 r. – mowa o likwidacji naliczania składki zdrowotnej przy sprzedaży środków trwałych. Okazuje się jednak, że to może być dopiero początek upragnionej przez przedsiębiorców reformy składki. Szanse na to są znacznie wyższe niż do tej pory, ponieważ o szerzej zakrojonych zmianach jest gotowa dyskutować Lewica.
Zmiany w składce zdrowotnej dla mikroprzedsiębiorców. Kluczowe rozmowy w rządzie
Likwidacja naliczania składki zdrowotnej przy sprzedaży środków trwałych jest w zasadzie pewna – trudno jednak oczekiwać, by to faktycznie zaspokoiło oczekiwania przedsiębiorców. Niewykluczone jednak, że większa reforma składki zdrowotnej jest nadal możliwa – a co więcej, mogłaby ją poprzeć nawet Lewica. Jak stwierdził bowiem dzisiaj Włodzimierz Czarzasty, zapytany na antenie Polsat News o to, czy Lewica dała „zielone światło” dla projektu zmian w składce zdrowotnej, zostały ustalone „warunki brzegowe” do dalszej dyskusji na temat zmian. Jak polityk przyznał,
Po pierwsze rozmawialiśmy o kwocie 4 mld zł łącznie. Ta kwota wynika z dyskusji, która się pojawiła w momencie, kiedy Lewica przeprowadzała swoją ustawę o rencie wdowiej. Po drugie, jeżeli chodzi o te 4 mld zł, które mogłyby być potencjalnie przekierowane na składkę zdrowotną, to ustalenie było takie, że o tę kwotę budżet państwa wspomoże resort zdrowia. My nie walczymy ze składką zdrowotną, my się nie zgadzamy na to, żeby zabierać pieniądze ze szpitali, gdzie i tak tych pieniędzy brakuje
Taką zapowiedź polityka można z kolei odebrać jako możliwe przyzwolenie ze strony Lewicy na dalsze zmiany w składce zdrowotnej. Wydaje się, że warunek jest tylko jeden – rząd musiałby znaleźć dodatkowe 4 mld zł rocznie (bo tyle mogłaby kosztować łącznie szersza reforma) i przekierować je do ochrony zdrowia. Najprawdopodobniej zatem, zdaniem Lewicy, jeśli koalicjanci chcą spełnić swoją obietnicę dotyczącą reformy składki, to muszą znaleźć na nią pieniądze – tak, by nie ucierpiała na tym ochrona zdrowia.
Obniżka składki dla najmniej zarabiających przedsiębiorców?
Kolejnym „warunkiem brzegowym”, zdaniem Włodzimierza Czarzastego, jest to, by dalsza część reformy obejmowała przedsiębiorców z najniższymi przychodami. Nie wiadomo jednak, o jakich przychodach mowa i czy np. powinny one być zbliżone lub nieprzekraczające płacy minimalnej, czy też możliwe są zmiany również dla przedsiębiorców osiągających wyższe dochody. Ze słów minister Pełczyńskiej-Nałęcz wynika wprawdzie, że na zmianach mogłaby skorzystać spora grupa mikro- i średnich przedsiębiorców, jednak warto pamiętać, że ostateczny kształt reformy jest na razie nieznany.
