Wszystko wskazuje na to, że to ostateczny koniec kredytu 0 proc. – tym razem potwierdził to minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk. Czy to jednak oznacza, że rządzący całkowicie rezygnują z wprowadzania dopłat do kredytów lub równoważnych form pomocy w zakupie pierwszego mieszkania?
Nie będzie kredytu 0 proc. Minister potwierdza
Bardzo długo wydawało się, że rządzący nie zrezygnują z wprowadzenia Kredytu na start, powszechnie znanego jako Kredyt 0 proc. Teraz jednak okazuje się, że zmienili zdanie – i przyznaje to już nawet minister Krzysztof Paszyk, znany z twardej obrony programu. Jak powiedział na antenie Radia Zet,
Nie będzie kredytu 0 proc. Polska ma najwyższe oprocentowanie w Unii Europejskiej kredytów mieszkaniowych, blisko dwukrotnie wyższe niż średnia europejska, więc musimy znaleźć rozwiązanie, które w tym zakresie Polakom pomoże
Końcówka wypowiedzi ministra może jednak sugerować, że wprawdzie kredytu 0 proc. nie będzie, ale za to rząd szykuje inne rozwiązane. Jak sam zresztą stwierdził, w pierwszym kwartale 2025 r. MRiT najprawdopodobniej zaprezentuje nowy program mieszkaniowy – a nawet, jak uważa minister, wejdzie on w fazę legislacyjną. Ministrowi zależy zresztą na tym, by program ten został zaprezentowany możliwie jak najszybciej ze względu na fakt, że rząd zagwarantował w przyszłorocznym budżecie 4,5 mld zł na mieszkalnictwo – aby jednak środki mogły zostać wykorzystane, program musi zostać przedstawiony do końca marca 2025 r. Jak dodał na antenie,
W rządzie jesteśmy przekonani do tego, że młodzi Polacy zasługują na wsparcie w dostępie do pierwszego mieszkania. Dla mnie kluczowe są przeprowadzone od wielu lat badania. Blisko połowa młodych Polaków w wieku 25 do 35 lat mówi, że nie ma perspektyw na własne mieszkanie, i rząd musi znaleźć na to odpowiedź. Mamy różnice, rozbieżności, jaka forma tego wsparcia powinna dominować
Nowy program mieszkaniowy rządu: na razie nie wiadomo zbyt wiele
Wiadomo już zatem, że koncepcja kredytu 0 proc. całkowicie upadła, ale za to MRiT nie poddaje się, jeśli chodzi o stworzenie nowego programu mieszkaniowego. Co więcej, można przypuszczać, że nowy program również będzie w jakiejś mierze dotyczył kredytów hipotecznych – w końcu minister sam przyznał, że oprocentowanie kredytów mieszkaniowych w Polsce jest bardzo wysokie (zwłaszcza na tle UE) i trzeba „znaleźć rozwiązanie”. Być może też, jak spekulowano zresztą już wcześniej, zawężona zostanie grupa, która będzie uprawniona do otrzymania wsparcia. Pytanie brzmi natomiast, czy nowy program faktycznie może być odświeżoną wersją Mieszkania dla młodych – tak jak sugerował to jakiś czas temu wicepremier Kosiniak-Kamysz.