Już za kilka dni w życie wejdzie nowy podatek od nieruchomości. Zmiany miały na celu uproszczenie stosowania przepisów przez podatników, jednak okazuje się, że efekt niekoniecznie został osiągnięty. Od nowego roku wątpliwości wciąż będzie sporo, a właściciele kontenerów, czy domków holenderskich nadal mogą być zaniepokojeni. Są też jednak pozytywne wiadomości.
Nowy podatek od nieruchomości – na czym polegają zmiany?
W końcówce listopada prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę nowelizującą przepisy o podatku od nieruchomości. Zmiany zostały podyktowane głównie rozstrzygnięciem Trybunału Konstytucyjnego, który uznał za niezgodne z Konstytucją RP zapisy zmuszające podatników do poszukiwania stosownych definicji w prawie budowlanym. Bez tego nie byli oni w stanie określić, co właściwie podlega opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości.
W efekcie rząd po wielu tygodniach konsultacji i co najmniej dwóch przedstawionych propozycjach przyjął ostatecznie projekt zmieniający między innymi definicję budynku i budowli. W ten sposób budynkiem będzie obiekt wzniesiony w wyniku robót budowlanych, wraz z instalacjami zapewniającymi możliwość jego użytkowania zgodnie z przeznaczeniem, trwale związany z gruntem, wydzielony z przestrzeni za pomocą przegród budowlanych oraz który posiada fundamenty i dach.
Do definicji nie będziemy jednak wliczać obiektów do gromadzenia materiałów sypkich, materiałów w kawałkach, ciekłych i gazowych, których parametrem technicznym wyznaczającym ich funkcję jest pojemność, nawet gdy posiadają wszystkie cechy definicyjne budynku.
Szersza definicja budynku to tylko wierzchołek góry problemów z interpretacją nowych przepisów
Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na to, że podatkiem objęte zostały także instalacje zapewniające możliwość użytkowania budynku zgodnie z przeznaczeniem. W jeszcze obowiązującej wersji ustawy takich zapisów nie było. Tym samym przedmiot opodatkowania w rzeczywistości może być szerszy niż obecnie. Co więcej, nie za bardzo wiadomo kto i jak miałby rozstrzygać, czy dana instalacja wpasowuje się w tę definicję.
Na inną kwestię uwagę zwraca z kolei dr Aleksander Łożykowski, prawnik i doradcy podatkowego z LTCA oraz wykładowca SGH. W wypowiedzi udzielonej portalowi wnp.pl ekspert ma wątpliwości jak traktowane będą obiekty, w których są, lub mogą być gromadzone materiały sypkie, materiały występujące w kawałkach albo materiały w postaci ciekłej lub gazowej. Poza oczywistymi przykładami kontenerów, silosów i innych zbiorników w grę może wchodzić tak naprawdę jakikolwiek magazyn pozwalający na wykorzystanie całej powierzchni obiektu.
Sytuacji podatników posiadających kontenery, czy domki holenderskie nie poprawia z kolei dalszy brak jednoznacznej definicji trwałego połączenia z gruntem. Choć w przepisach znajdzie się nowa definicja tego pojęcia, to jednak nadal nie wyjaśnia ona, czy wskazane obiekty powinny zostać objęte podatkiem.
Odwołania do prawa budowlanego nadal obecne
Choć nadmierne odwołania do pojęć zawartych w prawie budowlanych były główną przyczyną zmian w przepisach, to po nowelizacji nadal są one obecne. Trzeba bowiem wskazać, że znowelizowana definicja budowli odnosi się do obiektów i urządzeń wzniesionych w wyniku robót budowlanych. Za te należy z kolei uznawać prace polegające na budowie, odbudowie, rozbudowie, nadbudowie, przebudowie lub montażu, do których stosuje się przepisy ustawy z dnia 7 lipca 1994 roku – Prawo budowlane.
Tym samym podatnicy wciąż będą zobligowani do analizowania przepisów odrębnej ustawy, by ustalić, co podlega opodatkowaniu, a za co danina nie jest należna. Co więcej, prawnicy zwracają uwagę, że nie do końca wiadomo w jaki sposób intepretować co miał na myśli ustawodawca wskazując na opodatkowanie urządzeń powstałych na skutek montażu.
Zmiany na plus również widoczne
Nie można jednak odmówić Ministerstwu Finansów, które jest autorem zmian w przepisach, że nie starało się uwzględnić postulatów zgłaszanych w konsultacjach. Do pozytywnych aspektów trzeba zaliczyć przyznanie pierwszeństwa kwalifikacji budynku nad budowlą. Chwalone jest także odejście od kontrowersyjnej koncepcji całości techniczno-użytkowej, co mogło doprowadzić do zwiększenia obciążenia podatników. Korzyści odczują także właściciele elektrowni fotowoltaicznych, które będą opodatkowane wyłącznie w zakresie części budowlanej.
Nowelizacja doprecyzowuje także kontrowersyjne pomysły z opodatkowaniem niektórych obiektów. Od początku 2025 roku podatkowi od nieruchomości nie będą podlegały obiekty kultu religijnego, obiekty architektury ogrodowej oraz obiekty użytkowe służące rekreacji codziennej i utrzymaniu porządku.