Nowe przepisy nakazujące osobne segregowanie wszelkiego rodzaju tekstyliów napsuły krwi Polakom. Trzeba sobie z ich istnieniem jakoś radzić. Na szczęście znalazły się sposoby na poradzenie sobie z tym problemem. Coraz więcej samorządów wprowadza mobilne punkty odbioru. Od lat używane ubrania można też bezpłatnie nadać w Paczkomacie w ramach usługi EKOzwrot InPost.
Funkcjonują obecnie cztery główne sposoby na złagodzenie niedogodności związanych z segregowanie tekstyliów
Osobna frakcja na odpady tekstylne sama w sobie nie była złym pomysłem. Pewną wartością dodaną byłoby już samo uświadomienie Polakom, jak bardzo szkodliwym zjawiskiem jest tzw. „fast fashion”. Problem w tym, że obowiązujące od 1 stycznia przepisy nie zawierają kluczowego elementu w postaci obowiązku odbierania od mieszkańców tekstylnych śmieci.
Absolutnym minimum wysiłku ze strony samorządów są Punkty Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Teoretycznie pofatygowanie się tam od czasu do czasu, by zostawić używane ubrania, buty, koce i inne tekstylia nie powinno stanowić dużego wyzwania. W praktyce osoby niezmotoryzowane, zwłaszcza mieszkające w mniejszych miejscowościach, mogą mieć poważne problemy z przetransportowaniem odpadów do miejsca docelowego. Dotyczy to w szczególności seniorów.
Na szczęście samorządowcy bardzo szybko zrozumieli, że upieranie się przy PSZOK-ach nie stanowi najlepszego rozwiązania. Fala zmasowanej krytyki w mediach pomogła jedynie w pewnym stopniu. Można się domyślać, że wśród włodarzy gmin jest całkiem sporo osób, które rozumieją, że o wiele łatwiej będzie pozbyć się tekstyliów w mniej legalny sposób. Zawsze w końcu mogą wylądować w lesie albo w piecu. Są także tacy, którzy rozumieją, że dokładanie ciężarów mieszkańcom nie jest najlepszym pomysłem. Zwłaszcza że opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi wcale jakoś nie spadły.
W ciągu tych paru miesięcy wklarowały się cztery podstawowe sposoby na osłodzenie nowego modelu zbiórki. Najprostszym z nich są kontenery, do których możemy wrzucić używane ubrania. Przypominają znane Polakom od lat kontenery Polskiego Czerwonego Krzyża. Na takie właśnie rozwiązanie postawiła Zielona Góra. Zgodnie z opublikowaną przez tamtejszy Zarząd Gospodarki Komunalnej mapą w mieście znajduje się kilka własnych pojemników. Do tego należy doliczyć 240 kontenerów należących do innych podmiotów. Najprawdopodobniej chodzi o PCK.
Używane ubrania w dobrym stanie możemy przekazać za pośrednictwem Paczkomatu
Drugi sposób na oddawanie zużytych tekstyliów to mobilne PSZOK-i albo mobilne kontenery. W obydwu przypadkach chodzi o specjalne samochody dostawcze, które przyjmują odpady w wyznaczonych lokalizacjach. Rozwiązanie to stosuje między innymi Warszawa oraz Poznań. Nie jest złe. Pozwala w końcu skrócić dystans, jaki mieszkańcy mają do pokonania pomiędzy swoim domem a stacjonarnym PSZOK-iem.
O krok dalej poszły Końskie. W tym mieście można po prostu zamówić odbiór zużytych tekstyliów spod domu. Bezpośredni odbiór od mieszkańców stosuje także Częstochowa. Działa on na takiej samej zasadzie jak pozbywanie się odpadów wielkogabarytowych. Dostępnych w Końskich opcji jest zresztą nieco więcej. Jeszcze w styczniu wyjaśniał je burmistrz miasta, Krzysztof Obratański.
Nasz regulamin przewiduje albo samodzielne dostarczanie tekstyliów do Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej na PSZOK, albo zorganizowanie osobnego worka z odpadami tekstylnymi, podpisanego, powiadomienie telefoniczne PGK o zamiarze oddania odpadów podczas zbierania odpadów komunalnych. Mieszkańcy mogą też oddawać odpady do kontenerów PCK, które nadal będą znajdować się na osiedlach. Ogólnie dostępne są kontenery organizacji charytatywnych, do których można wrzucać ubrania nadające się do powtórnego użytku. Te organizacje mają podpisane z gminą umowy.
Warto także wspomnieć o rozwiązaniu zaproponowanym przez InPost. Nie każdy wie, że od lat każdy może skorzystać z usługi EKOzwrot. Polega ona na bezpłatnym przekazaniu naszych zużytych ubrań znajdujących się w dobrym stanie Fundacji Odzyskaj Środowisko. W grę wchodzi także sprzęt elektryczny i elektroniczny, artykuły dziecięce, książki i zabawki. Po nadaniu przesyłki pakujemy niepotrzebne nam przedmioty do paczki i nadajemy za pośrednictwem Paczkomatu tak, jakbyśmy zwracali produkty do sklepu internetowego.
Ktoś mógłby spytać: dlaczego samorządy nie mogą po prostu postawić dodatkowe pojemniki przy osiedlach i odbierać tekstylia tak, jak na przykład odpady bio albo zmieszane? Odpowiedź jest wręcz prozaiczna. Zdaniem przywołanego już burmistrza Końskich, po prostu takich odpadów jest mało w porównaniu do „głównych” frakcji i ich stały odbiór bezpośrednio z domów nie ma racjonalnego uzasadnienia.