Konfiskaty auta za jazdę po alkoholu będzie można uniknąć. Szykują się zmiany w przepisach

Moto Prawo Dołącz do dyskusji
Konfiskaty auta za jazdę po alkoholu będzie można uniknąć. Szykują się zmiany w przepisach

Równo rok temu weszły w życie przepisy, dzięki którym możliwa jest konfiskata auta za jazdę po alkoholu. Z policyjnych statystyk wynika, że tak surowa kara okazała się skuteczna, ponieważ zmniejszyła się liczba wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców. Wkrótce jednak niektórzy będą mogli jej uniknąć, gdyż planowane są zmiany w przepisach.

Pozytywne skutki wprowadzenia surowych przepisów

Konfiskata auta za jazdę po alkoholu miała z założenia ograniczyć liczbę nietrzeźwych kierowców na polskich drogach i przez to zwiększyć bezpieczeństwo. Cel chyba udało się osiągnąć, ponieważ świadczą o tym policyjne statystyki przytoczone w programie informacyjnym TVP 19:30 w dniu 16 marca 2025 r. Wynika z nich, że na podstawie przepisów zarekwirowano dotąd łącznie 7611 pojazdów, a więc średnio 20 samochodów dziennie.

Co ważne, w 2024 roku pijani kierowcy spowodowali mniej wypadków niż rok wcześniej. Było ich bowiem w sumie 1201, a w ich efekcie zginęło 151 osób. Tymczasem w 2023 roku takich wypadków było 1600 i pochłonęły one aż 251 ofiar śmiertelnych. Co więcej, przy znacznie większej liczbie kontroli w 2024 roku (16 mln wobec 13,8 mln rok wcześniej) złapano mniej nietrzeźwych kierowców, bo 92 tys. wobec 95 tys. rok wcześniej.

Konfiskata auta nie będzie już groziła wszystkim pijanym kierowcom

Na początku lutego 2025 r. Ministerstwo Sprawiedliwości opublikowało projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z poprawą bezpieczeństwa ruchu drogowego, który przewiduje także zmiany w zasadach konfiskaty pojazdów. Najbardziej kontrowersyjny wydaje się nowy przepis, którego brzmienie ma być następujące:

Jeżeli w czasie popełnienia przestępstwa pojazd nie stanowił wyłącznej własności sprawcy albo orzeczenie przepadku pojazdu mechanicznego nie jest możliwe lub celowe, w szczególności z uwagi na jego zbycie albo utratę przez sprawcę, zniszczenie lub znaczne uszkodzenie, przepadku nie orzeka się. W takim wypadku sąd może orzec nawiązkę na rzecz Skarbu Państwa w wysokości co najmniej 5 000 zł.

Przypomnijmy, że w świetle obecnie obowiązujących przepisów, jeśli kierowca złapany na jeździe po pijanemu prowadził nie swój samochód, ponosi karę finansową w wysokości wartości auta określonej w polisie ubezpieczeniowej, a w razie jej braku średniej wartości rynkowej.

Po zmianie przepisów już taka kara nie będzie mu groziła, a co najwyżej konieczność zapłacenia nawiązki. Co ważne, wysokość takiej nawiązki sąd będzie mógł orzec adekwatnie do możliwości finansowych kierowcy, a więc także znacznie poniżej wartości prowadzonego przez niego pojazdu.

Nowe zasady wydają się więc niesprawiedliwe, ponieważ faworyzują pijanych kierowców kierujących nie swoimi pojazdami. Właściciele aut złapani na jeździe po pijanemu nieodwołalnie bowiem wciąż będą tracili swoje samochody, niezależnie od ich wartości.