Alarmy bombowe na pokładzie samolotów należą do jednych z najpoważniejszych sytuacji kryzysowych w transporcie lotniczym. Choć w wielu przypadkach okazują się fałszywe, każdorazowo uruchamiane są rygorystyczne procedury bezpieczeństwa. Ich celem jest przede wszystkim ochrona życia i zdrowia pasażerów, załogi oraz personelu lotniska.
W takich sytuacjach samolot jest natychmiast izolowany, ewakuacja pasażerów odbywa się zgodnie z wytycznymi służb, a na miejsce kierowane są oddziały policji, pirotechnicy i jednostki ratownicze. Teren wokół maszyny zostaje zabezpieczony, a działania służb prowadzone są z maksymalną ostrożnością.
Alarm bombowy w Charleroi
Do jednego z takich incydentów doszło w maju 2025 roku w samolocie linii Ryanair, który wykonywał połączenie z Porto Airport do Charleroi Airport i wylądował awaryjnie.
Piloci dowiedzieli się o możliwym zagrożeniu bombowym za pośrednictwem komunikatu z centrali Ryanaira – otrzymali informację o anonimowej wiadomości, w której grożono podłożeniem ładunku wybuchowego na pokładzie. Natychmiast przekazali tę informację kontroli ruchu lotniczego i rozpoczęli procedurę awaryjnego lądowania oraz izolacji maszyny.
Na pokładzie znajdowało się 166 pasażerów. Władze lotniska natychmiast zamknęły pas startowy, na którym zatrzymał się samolot, a wokół maszyny wyznaczono strefę bezpieczeństwa o promieniu 500 metrów. Z powodu incydentu część operacji lotniczych została wstrzymana lub opóźniona.
„Maszyna została ustawiona w pozycji bezpiecznej. Policja przejęła sprawę. Pasażerowie wciąż znajdowali się na pokładzie samolotu; mieli zostać ewakuowani zgodnie ze wskazówkami policji” – przekazała rzeczniczka portu lotniczego, Nathalie Pierard, cytowana również przez radio RTL Info.
Na miejscu natychmiast pojawiły się odpowiednie służby: jednostki pirotechniczne, policja federalna, straż pożarna oraz zespoły ratunkowe. Maszyna została szczegółowo przeszukana, a ewakuacja pasażerów przebiegła spokojnie i bez incydentów.
Procedury lotniskowe przy alarmie bombowym
W przypadku zgłoszenia zagrożenia bombowego lotnisko uruchamia ściśle określone procedury:
- Izolacja maszyny – samolot jest kierowany do bezpiecznej, oddalonej strefy lotniska.
- Zamknięcie części infrastruktury – pasy startowe i płyta postojowa w pobliżu są wyłączane z użytku.
- Ewakuacja pasażerów – prowadzona pod nadzorem służb, z zachowaniem wszelkich środków ostrożności.
- Przeszukanie samolotu – za pomocą specjalistycznego sprzętu oraz psów tropiących.
- Opieka dla ewakuowanych – pasażerowie otrzymują pomoc medyczną i psychologiczną, a także informacje dotyczące dalszej podróży.
Prawa pasażerów i odszkodowania wg rozporządzenia WE 261/2004
Kwestie prawne i obowiązki przewoźnika w tego typu sytuacjach komentuje adwokat David Janoszka, ekspert ds. praw pasażerów z AirCashBack:
Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, alarm bombowy bez wątpienia należy do tzw. nadzwyczajnych okoliczności – to zdarzenie o charakterze zewnętrznym, które pozostaje poza zakresem skutecznej kontroli przewoźnika lotniczego i wymaga natychmiastowej reakcji. Nie oznacza to jednak, że linia lotnicza jest automatycznie zwolniona z wszelkiej odpowiedzialności wobec pasażerów – tłumaczy mecenas David Janoszka.
Aby uchylić się od wypłaty odszkodowania na podstawie rozporządzenia (WE) nr 261/2004, przewoźnik musi wykazać, że nie tylko wystąpiła nadzwyczajna okoliczność, ale również, że podjął wszelkie możliwe działania, aby zminimalizować jej wpływ na pasażerów – zaznacza.
Kluczowe jest więc nie tylko to, co dzieje się w trakcie alarmu, ale również to, jak przewoźnik postępuje po jego zakończeniu. Jeśli po odwołaniu alarmu i wznowieniu ruchu lotniczego nie zapewniono pasażerowi alternatywnego połączenia w najbliższym możliwym terminie, mimo dostępnych opcji, pasażer może mieć prawo do odszkodowania – dodaje prawnik.
Adwokat podkreśla również, że niezależnie od uzasadnienia opóźnienia czy odwołania lotu, linia lotnicza zawsze ma obowiązek zapewnienia pasażerom opieki – posiłków, napojów, a w razie potrzeby także zakwaterowania. Brak spełnienia tych obowiązków nie rodzi automatycznego prawa do odszkodowania w wysokości 250/400/600 euro, ale uprawnia pasażerów do dochodzenia zwrotu poniesionych kosztów.
Możliwe konsekwencje dla sprawcy fałszywego alarmu
Władze portu w Charleroi poinformowały, że sytuacja została opanowana zgodnie z obowiązującymi procedurami, a dochodzenie mające na celu ustalenie źródła zgłoszenia nadal trwa. Jeżeli okaże się, że alarm był fałszywy, osoba odpowiedzialna za jego wywołanie może zostać pociągnięta do odpowiedzialności karnej, w tym za zakłócenie funkcjonowania infrastruktury krytycznej.
Źródło: AirCashBack | Artykuł reklamowy zawierał linki afiliacyjne – jeśli skorzystacie z usług ACB, Bezprawnik otrzyma drobną prowizję