Frankowicze powinni walczyć do końca. Wstrzymanie egzekucji jest możliwe

Finanse Prawo Dołącz do dyskusji
Frankowicze powinni walczyć do końca. Wstrzymanie egzekucji jest możliwe

Chociaż wydaje się, że sytuacja prawna frankowiczów obecnie jest całkiem dobra, to wielu kredytobiorców wciąż boryka się z reperkusjami dawnych rozstrzygnięć sądowych. Przykładem są wyroki nakazowe i egzekucje z nimi związane. Zatrzymanie egzekucji jednak jest możliwe, a frankowicze mogą liczyć na pomoc.

Dawniej nakazy zapłaty były wydawane bezrefleksyjnie

Sprawy frankowe pokazały, jak wiele niedociągnięć jest w polskim wymiarze sprawiedliwości. Przykładem takich niedociągnięć są chociażby nakazy zapłaty, które często były wydawane przez sąd w sposób bezrefleksyjny. Dopiero w 2024 roku Sąd Najwyższy jasno wskazał, że w postępowaniu upominawczym sądy powinny z urzędu badać stosowanie klauzul abuzywnych w pozwach dotyczących umów łączących konsumenta z przedsiębiorcą (II NSNc 113/24).

Brak takiego badania sprawiał, że nakazy zapłaty wydawane były masowo, również w przypadkach, gdy umowę kredytu należało raczej unieważnić, ze względu na zastosowanie w niej klauzul abuzywnych. Oczywiście wyrok nakazowy bardzo łatwo wzruszyć – wniesienie sprzeciwu powoduje, że automatycznie traci on moc. Nie każdy jednak zdawał sobie sprawę z możliwości w tym zakresie, w związku z tym nakazy zapłaty często zdążyły się uprawomocnić. Na szczęście nawet w takiej sytuacji zatrzymanie egzekucji jest możliwe.

Zatrzymanie egzekucji – pomoże Rzecznik Finansowy

Postępowanie upominawcze miało odciążyć wymiar sprawiedliwości i sprawić, że oczywiste roszczenia będą uznawane w trybie w pewien sposób uproszczonym. Doprowadziło to jednak do licznych patologii, gdyż nakazy zapłaty wydawane były niemalże taśmowo, również przeciwko frankowiczom. Teoretycznie prawomocnego nakazu zapłaty nie da się wzruszyć. W praktyce jednak prawo przewiduje pewną furtkę.

Furtka, a więc wstrzymanie egzekucji z prawomocnego nakazu zapłaty jest możliwa dzięki interwencji Rzecznika Finansowego, który jest uprawiony do złożenia skargi nadzwyczajnej. I ochoczo z tej możliwości korzysta, jeżeli tylko widzi ku temu podstawy. Jedną z takich sytuacji RF opisuje na swojej stronie internetowej:

Na wniosek Rzecznika Finansowego Sąd Okręgowy w Krakowie wstrzymał wykonanie prawomocnego nakazu zapłaty wydanego przeciwko kredytobiorcom „frankowym” – do czasu ukończenia postępowania zainicjowanego skargą nadzwyczajną Rzecznika złożoną na ich rzecz. Uchroni to konsumentów przed dalszym prowadzeniem postępowania egzekucyjnego, które mogłoby doprowadzić do utraty przez nich nieruchomości, w której zamieszkują.

Rażące naruszenie zasady ochrony konsumenta

W tej sytuacji podstawą skargi nadzwyczajnej jest związana z naruszeniem art. 9 Konstytucji RP, który traktuje o przestrzeganiu prawa międzynarodowego. RF powołuje się w szczególności Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich oraz ochrony konsumentów jako słabszej strony stosunków cywilnoprawnych z przedsiębiorcą. W myśl tej zasady obowiązkiem władzy publicznej jest również ochrona konsumentów przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi. Co więcej, nakaz zapłaty w momencie, kiedy umowa kredytu zawierała klauzule abuzywne, jest niezgodny z art. 76 Konstytucji RP, który gwarantuje konsumentom ochronę.

Niestety, spraw związanych z egzekucją z wyroków nakazowych jest naprawdę wiele. W przypadku gdy wyrok się uprawomocni, sam konsument niewiele już zdziała. Na szczęście skarga nadzwyczajna, którą może złożyć właśnie Rzecznik Finansowy, czy Rzecznik Praw Obywatelskich może wzruszyć również prawomocne orzeczenie. Warunkiem jest przesłanka, że narusza on prawo.