Obniżenie składki zdrowotnej przedsiębiorców nie dojdzie do skutku. Andrzej Duda zawetował ustawę zmieniającą sposób jej obliczania. Prezydent-elekt Karol Nawrocki w trakcie kampanii wypowiadał się przeciwko temu rozwiązaniu. Co ciekawe, dla niektórych przedsiębiorców to znakomita wiadomość. Na przygotowanych przez rząd rozwiązaniach nie wszyscy bowiem zyskiwali. Zmieniona składka zdrowotna była na przykład nieopłacalna przy ryczałcie od przychodów ewidencjonowanych.
Zmieniona składka zdrowotna opłacała się przede wszystkim rozliczającym się na zasadach ogólnych
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że możemy zapomnieć o obniżeniu składki zdrowotnej przedsiębiorcom. Prezydent Andrzej Duda zdecydował się w końcu na zawetowanie ustawy, która właśnie takie rozwiązanie miała wprowadzić. Szanse na zmianę takiego stanu rzeczy są raczej ograniczone. Prezydent-elekt Karol Nawrocki w trakcie kampanii wyborczej wyraźnie zapowiedział, że nie podpisze ustawy, która osłabiałaby ochronę zdrowia w Polsce. Trzeba także pamiętać, że przeciwko przyjęciu ostatecznie uchwalonego przez Sejm i Senat aktu głosowało także Prawo i Sprawiedliwość.
Na pierwszy rzut oka to bardzo zła wiadomość dla przedsiębiorców. W końcu od dłuższego czasu uskarżali się na wysokość składki zdrowotnej. Rosnące koszty prowadzenia działalności gospodarczej od dawna należą do typowych obaw polskich właścicieli firm. Należy do nich włączyć także wszelkie daniny publicznoprawne, w tym także konieczność dokładania się do utrzymania opieki zdrowotnej. Czy jednak aby na pewno wszyscy przedsiębiorcy stracą na tym, że zmieniona składka zdrowotna trafiła do kosza? Ależ skąd. W końcu nie wszyscy z nich zyskali na rozwiązaniach, które chciał wprowadzić rząd.
Przypomnijmy: zmieniona składka zdrowotna miała się składać z dwóch części. Pierwsza była zryczałtowana i wynosiła 9 proc. z 75 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę. To naprawdę atrakcyjne rozwiązanie. Druga część w przypadku przedsiębiorców rozliczających się według skali podatkowej albo podatkiem liniowym dotyczyła dochodów powyżej 1,5-krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Objęte byłyby stawką 4,9 proc.
Nieco inaczej wyglądać miała sytuacja ryczałtowców. Część zryczałtowana nowej składki zdrowotnej pozostawała taka sama. Druga część naliczana byłaby od nadwyżki przychodów powyżej 3-krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. W tym przypadku stawka wynosiłaby 3 proc. Przedsiębiorcy rozliczający się na karcie podatkowej płaciliby jedynie pierwszą część składki, a więc 9 proc. z 75 proc. minimalnego wynagrodzenia. Warto przy tym wspomnieć o jeszcze jednej ważnej zmianie. Nowa ustawa zupełnie likwidowała możliwość odliczenia zapłaconych składek od podatku.
Ryczałtowcy i korzystający z karty podatkowej mają powody do zadowolenia z prezydenckiego weta
Dlaczego kwestia odliczeń jest taka istotna? Pozwala ona już dzisiaj zauważalnie zmniejszyć wysokość składki, o ile korzystamy z właściwej formy opodatkowania. Zacznijmy od karty podatkowej. Przedsiębiorcom tym przysługuje prawo do odliczenia 19 proc. zapłaconej składki zdrowotnej. Już teraz płacą oni 9 proc. z 75 proc. minimalnego wynagrodzenia. Wejście w życie zmian oznaczałby dla nich stratę.
W przypadku ryczałtowców istotny byłby poziom osiąganych przychodów. Z wyliczeń serwisu inFakt.pl wynika, że do poziomu ok. 335 tys. zł zmieniona składka zdrowotna zasadniczo się opłaca. Powyżej tego progu zaczyna się strata. Przedsiębiorca wybierający ryczałt od przychodów ewidencjonowanych z przychodami powyżej 1 mln zł rocznie odprowadzałby już ok. 800 zł miesięcznie więcej niż zgodnie z obecnym stanem prawnym. To jednak nie koniec złych wieści, bo trzeba jeszcze wziąć poprawkę na przysługującą ryczałtowcom możliwość odliczenia od podatku aż 50 proc. zapłaconej składki zdrowotnej. Utrata tej możliwości sprawia, że próg opłacalności zawetowanych przepisów spada jeszcze bardziej.
Zmieniona składka zdrowotna ucieszyłaby za to liniowców. Podatnicy rozliczający się w tej formie co do zasady płacą 4,9 proc. swojego dochodu przy minimalnej składce wynoszącej 9 proc. z 75 proc. minimalnego wynagrodzenia. Mogą jednak odliczyć od podatku maksymalnie 12 900,00 zł zapłaconej składki zdrowotnej. Można się więc spodziewać, że znajdą się i tacy przedsiębiorcy, którzy ostatecznie ponosiliby nieco wyższe koszty. Przy czym nie będzie ich zbyt wielu.
Opodatkowanie na zasadach ogólnych nie pozwala w ogóle odliczać składki zdrowotnej. Tym samym można zaryzykować tezę, że akurat tym podatnikom zmieniona składka zdrowotna opłacała się najbardziej. Nawet „drugi próg” ze stawką 4,9 proc. jest dużo bardziej atrakcyjny rozwiązaniem od obecnych 9 proc.
Tak naprawdę nie ma więc powodów do zmartwienia, że akurat ta ustawa została zawetowana. O wiele gorszą wiadomością jest to, że bardziej dopracowana propozycja skorygowania składki zdrowotnej przedsiębiorców również może liczyć na prezydenckie weto.