Polacy, którzy wyemigrowali, leczą u nas zęby, bo mamy tanich dentystów

Finanse Zagranica Zdrowie Dołącz do dyskusji
Polacy, którzy wyemigrowali, leczą u nas zęby, bo mamy tanich dentystów

Większość z nas stoi na stanowisku, że ceny usług stomatologicznych w Polsce są wysokie. Ale przeważnie chodzimy do dentystów, co wskazuje na to, że mimo wszystko jesteśmy stanie zapłacić za ich pracę rynkowe stawki. Klientami naszych stomatologów często są także Polacy przebywający na stałe za granicą. Ich bowiem niejednokrotnie nie stać na leczenie w krajach zamieszkania i mogą sobie na to pozwolić wyłącznie w trakcie odwiedzania ojczyzny.

Z cenami u dentystów jakoś sobie radzimy

Stomatologia w Polsce w znacznej części została sprywatyzowana. Owszem, istnieją wybrane usługi, jakie finansuje NFZ, i warto z nich korzystać. To np. przegląd jamy ustnej, odkamienianie czy wyrywanie zębów.

Jednak za leczenie ubytków metodami spełniającymi współczesne standardy musimy zawsze zapłacić bezpośrednio ze swojej kieszeni.

Można postawić tezę, że urynkowienie stomatologii nie spowodowało w naszym kraju żadnej katastrofy. Większość Polaków ma całkiem zadbane zęby. Aby sobie to uświadomić, wystarczy pojechać do jakiegoś biedniejszego kraju za granicę.

Emigranci leczą zęby w ojczyźnie

To prawda, że usługi stomatologiczne w Polsce są drogie w stosunku do naszych zarobków jako społeczeństwa. Wydaje się jednak, że wcale nie jest tak źle, jak można by sądzić.

Bo każdy, nawet otrzymujący płacę minimalną, na ogół leczy zęby u stomatologa od czasu do czasu. Oczywiście w podstawowym zakresie. Pod tym względem nasi krajanie mieszkający za granicą na ogół są w znacznie gorszej sytuacji.

Gdy osiedlili się np. w USA czy w Wielkiej Brytanii, nierzadko nie stać ich na prywatne leczenie ubytków, a nie ma dla niego dostępnej, publicznej alternatywy. Z tego powodu często długotrwale biorą środki przeciwbólowe. A fachowemu leczeniu poddają się dopiero przy kolejnej okazji, gdy odwiedzają rodzinne strony.

Ceny naszych dentystów są atrakcyjne dla Australijczyków, którym opłaca się przylecieć do Polski z drugiego końca świata

Istnieją też wysoko rozwinięte i w teorii zamożne państwa, w których na usługi stomatologiczne nie stać nawet osób, które się tam urodziły i mają całkiem przyzwoitą, dobrze płatną pracę. Wśród nich można wymienić Australijczyków.

Dla przykładu ludzie z Kraju Kangurów płacą za kanałowe leczenie jednego zęba między 1000 a 4000 dolarów australijskich, czyli między 2400 zł a 9600 zł. Płaca minimalna wynosi tam zaś ok. 4000 AUD miesięcznie. Wielu Australijczyków uprawia więc turystykę stomatologiczną i leczy zęby w stosunkowo nieodległej Azji, gdzie ceny są znacznie niższe.

Gdy natomiast chcą oni zwiedzić Europę, nieraz decydują się na skorzystanie z takich usług w Polsce. Zresztą biorąc pod uwagę nasze ceny, niejednokrotnie opłaca im się przylot do kraju nad Wisłą tylko po to, by wyleczyć parę zębów.