Afera dieselgate, pomimo że zeszła z pierwszych stron gazet wcale nie nie ucichła. Teraz batalia toczy się przed niemieckimi sądami, gdzie poszkodowani klienci domagają się odszkodowań za wprowadzenie ich w błąd. Przed jednym z sądów zapadł precedensowy wyrok. Volkswagen dostarczy jednemu klientowi zupełnie nowy samochód.
Afera spalinowa już dawno przestała elektryzować opinię publiczną. Zdaje się, że jedynie fani motoryzacji z mniejszym bądź większym zainteresowaniem śledzili dalsze losy Volkswagena. W opinii większości aferę dieselgate można było porównać do burzy w szklance wody. Tym bardziej w Polsce, gdzie przecież losy środowiska naturalnego są nam co najwyżej lekko obojętne. Tymczasem okazuje się, że to wcale nie jest koniec. Wręcz przeciwnie – fałszowanie wyników emisji spalin może słono kosztować niemiecki koncern. Sąd w Hamburgu właśnie nakazał Volkswagenowi dostarczyć swojemu klientowi zupełnie nowy model samochodu Volkswagen Tiguan.
Precedensowy wyrok w sprawie afery dieselgate
Mężczyzna kupił samochód jeszcze przed wybuchem afery dieselgate. Wkrótce po tym okazało się, że kupiony przez niego model należał do pechowej grupy pojazdów, które padły ofiarami nielegalnych praktyk. Przypomnijmy – chodziło o fałszowanie danych dotyczących emisji szkodliwych substancji. Jak wielu swoich rodaków, postanowił szukać sprawiedliwości w sądzie. Już w toku procesu, po wybuchu całej afery producent zaktualizował oprogramowanie, które było odpowiedzialne za fałszowanie danych emisji. Sąd jednak stwierdził, że aktualizacja prowadzi do szybszego zużywania się samochodu. W efekcie przyznał klientowi prawo do odszkodowania. To w praktyce oznacza, że klient będzie mógł kupić sobie nowy samochód.
To precedensowa sprawa, która może mieć wpływ na dziesiątki innych procesów, które aktualnie są na wokandach licznych sądów w całym kraju. Spory najczęściej kończą się propozycjami ugody. Jeden z sędziów przyznał, że w jego wydziale w ostatnim czasie w taki właśnie sposób zakończyły się 3 z 4 spraw. Obrońca klienta nie ma wątpliwości, że wyrok w tej sprawie będzie miał wpływ na inne sprawy przeciwko Volkswagenowi. Jak widać, afera dieselgate ma swój ciąg dalszy