ZUS od zawsze miał fatalną prasę w społeczeństwie. Nie ma co się dziwić, w końcu każdego miesiąca ogromną część naszego wynagrodzenia przekazujemy do tej wspólnej kasy. To, co uzyskujemy w zamian, nie do końca odpowiada naszym oczekiwaniom. Na szczęście coraz więcej ludzi widzi, że to nie jest do końca wina ZUS. Przybywa zwolenników ZUS.
W redakcji Bezprawnika widzimy to już od dawna, a nasze teksty dobrze to obrazują. ZUS od dawna nie miał tak dobrej prasy. Nawet komentarze internautów pod artykułami, nie tylko naszymi, wskazują, że ZUS-u nie należy obwiniać za wszystkie nieszczęścia systemu ubezpieczeń społecznych. Na początku kwietnia Kuba opisał swoje doświadczenia z infolinią ZUS, a kilka dni później ZUS udostępnił wyniki badań opinii publicznej, które postawiły kropkę nad i nad śmiałą tezą. Przybywa zwolenników ZUS.
Z opublikowanych badań wynika, że wśród liderów opinii, a więc dziennikarzy, związkowców czy urzędników wyższego szczebla ZUS ma niesłychanie dobrą opinię.
Przybywa zwolenników ZUS i to nie jest puste gadanie
Gołym okiem widać ogromny skok poparcia w przeciągu ostatnich dwóch lat. Odsetek zwolenników wzrósł do 73%, a jednocześnie znacząco spadła ilość jego przeciwników. O miarodajności badań świadczy fakt, że biorą w nich udział praktycznie te same osoby. Podobny trend widać, jeśli chodzi o ogólną ocenę Zakładu.
Ankietowanym zadano również pytanie dotyczące tego, czy zrezygnowaliby z ZUS, gdyby istniała taka możliwość. Wyniki dla wielu mogą być bardzo zaskakujące. Okazuje się, że tylko 23% ankietowanych zrezygnowałoby z usług ZUS, natomiast aż 70% pozostałoby w systemie. Odsetek niezdecydowanych jest na granicy błędu statystycznego.
Kolejne pytania były już bardziej szczegółowe. Wyniki pokazują, że aż 88% ankietowanych zgodnie przyznaje, że ZUS działa w interesie publicznym. 85% przyznaje, że ubezpieczyciel działa uczciwie, rzetelnie i profesjonalnie. Nieco mniej osób przyznaje jednak, że komunikacja z urzędem jest przejrzysta. To wciąż jednak 74% odpowiedzi twierdzących.
Nie da się ukryć, że takich wyników ZUS-owi może pozazdrościć praktycznie każdy inny urząd. Ktoś jednak musiał porządnie zabrać się do pracy, a jej efekty widać na powyższych wykresach. Podobnie jak w przypadku niedawnych doniesień na temat oszczędności w ZUS okazuje się, że mrówcza praca u podstaw daje niesłychanie dobre efekty.
Oczywiście wiele rzeczy w samym ZUS można, a nawet trzeba zmienić. Trzeba jednak postawić sprawę jasno – nie wszystkie zaniedbania wynikają z postawy urzędników, lecz przede wszystkim z fatalnej jakości stanowionego prawa.