Najnowszy zwiastun mocnego filmu Wojciecha Smarzowskiego zniknął z sieci – zarówno z Facebooka, jak i z YouTube. Czy komuś przeszkadzało to, jak reżyser ukazał polski Kościół Katolicki? A może chodzi tylko o kosmetyczne zmiany?
Wojciech Smarzowski lubi poruszać trudne tematy i kiedy wziął się za „Wołyń”, polska tak zwana prawica nosiła go na rękach. Brutalny, szczery i do bólu wyrazisty obraz mordu UPA na Polakach stał się przedmiotem sporu między nami a Ukraińcami – nie chcieli oni przecież nawet emitować go w swoich kinach. Nikt nie lubi, kiedy się mu wyciąga czarne karty z życiorysu. Najwyraźniej nie lubią też tego polscy katolicy, którym bardzo nie w smak był zwiastun filmu „Kler”. Tutaj Wojciech Smarzowski postanowił opisać co ciemniejsze aspekty z życia polskiego Kościoła.
Kler zwiastun
Ktoś może powiedzieć, że wydarzenia przedstawione w zwiastunie są mocno przerysowane (w pewnym sensie, rzeczywiście, są). Księża jawią się tutaj jako chciwi przedsiębiorcy, którzy myślą tylko o tym, jak zdobyć więcej gotówki („liczy się to, żeby zbierać, a nie uzbierać” mówi jeden z bohaterów). Jeden z kapłanów otwarcie sypia z kobietą, twierdząc, że jest pasterzem, na co jego kochanka nieco obrazoburczo zaczyna beczeć. Inni dygnitarze kościelni rozmawiają o dotacjach na sanktuaria, cieszą się z zastrzyku gotówki. Mamy nawet scenę, w której pewien kleryk bierze do ręki kawałek jakiejś ozdoby i mówi „złote… a skromne…”. Widzimy również moment, w którym mała dziewczynka pyta jednego z księży, czy jest on pedofilem (i chyba coś jest na rzeczy, bo ze zwiastuna wynika, ścigają go potem lokalni mieszkańcy). Słowem, mnóstwo negatywnych stereotypów.
To się nie mogło spodobać części katolików. Ja sama uważam, że to trochę zbyt przejaskrawiony obraz, aczkolwiek niech żyje licentia poetica.
Kosmetyka czy cenzura?
Zwiastun zniknął z Facebooka. Z początku sądziłam po prostu, że sporo osób zgłosiło go jako nienawistny względem grupy religijnej, obrażający uczucia. W takich sytuacjach moderatorzy lub algorytm tego serwisu reaguje wręcz z automatu, kasując to, co razi kogoś w oczy. Wątpiłam jednak, by ten sam motyw powiódł się z YouTube – znajduje się tam sporo materiałów krytykujących muzułmanów i nikt z tym nic nie zrobił. Zresztą, YouTube drażni tylko naruszanie praw autorskich. Jednak zwiastun zniknął i stamtąd (można go jednak znaleźć u prywatnych użytkowników). Zapytano jednak producenta – Kino Świat – o powody tej decyzji.
Byliśmy zmuszeni usunąć zwiastun z sieci. Dokonujemy w nim drobnej, kosmetycznej zmiany. Jutro pojawi się nowy plik.
Czyli jednak nie facebookowa cenzura, a zwykłe poprawki. Ale czy na pewno? Jaka ma być to zmiana, czego będzie dotyczyć? Chodzi o błąd w montażu, czy może producenci otrzymali niemiłe pismo od Kościoła Katolickiego? Może któraś ze scen okazała się za mocna dla katolickiego odbiorcy? Trudno powiedzieć, dowiemy się, kiedy pokażą nam kolejną odsłonę.