Czy potajemnie nagrana rozmowa może być dowodem w czasie rozwodu lub innej sprawy cywilnej?

Prawo Rodzina Dołącz do dyskusji (230)
Czy potajemnie nagrana rozmowa może być dowodem w czasie rozwodu lub innej sprawy cywilnej?

Trudna rozmowa utrwalona na telefonie albo świadomie nagrane niewygodne oświadczenie? Czy prywatne nagrania mogą być dowodem w postępowaniu rozwodowym? Jak ustosunkuje się do tego sąd?

Rozwód to zwykle okazja do wytoczenia ciężkich dział – a jak wiadomo, w miłości i na wojnie wszystkie chwyty są dozwolone. Ponieważ rozwód zwykle łączy oba te zjawiska, więc i chwyty zmierzające do udowodnienia własnej racji są nieograniczone. Niefortunne słowa i rozmowy trudno w takiej sytuacji puścić w niepamięć, a najlepiej skutecznie utrwalić, zadając cios we właściwym momencie postępowania.

Czy prywatne nagrania mogą być dowodem przy rozwodzie?

Prywatne nagrania to tzw. owoce zatrutego drzewa, czyli dowody pozyskane z naruszeniem prawa. Niestety, ale dokonując prywatnych nagrań, należy pamiętać, że przepisy postępowania cywilnego nie są w ich ocenie jednoznaczne. Samo ich dopuszczenie zależy do stanowiska jakie przyjmie dany sąd i oczywiście – stanu faktycznego.

Prywatnie utrwalona rozmowa bywa skutecznym udowodnieniem własnych racji. Niejednokrotnie tego typu dowody są w procesach rozwodowych wykorzystywane. Cóż, zwykle czarno na białym pokazują przebieg danej sytuacji lub pewne fakty.

Zgodnie z art. 227 kpc przedmiotem dowodu w postępowaniu cywilnym mogą być wszystkie fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie. Art. 309 wskazuje natomiast, że środkami dowodowymi mogą być dokumenty, zeznania świadków, opinie biegłych, przesłuchania stron, oględziny oraz inne środki niewymienione w ustawie. Przepisy pozostawiają więc tę kwestię otwartą, a co za tym idzie, nic nie stoi na przeszkodzie, aby dowodem było również nagranie.

Osobną kwestią w tym zakresie jest sposób ich pozyskania. Przepisy nie zakazują wprost dopuszczenia dowodu pozyskanego niezgodnie z prawem. Liczne wyroki pokazują, że tego typu dowody są dopuszczane. Chyba do najszerzej komentowanych należy wyrok Sądu Najwyższego z 25 kwietnia 2003 roku (IV CKN 94/01), w którym Sąd stwierdza, że nie ma podstaw do nieuwzględnienia dowodu z nagrań rozmów telefonicznych dokonanych bez wiedzy jednego z rozmówcy.

Oczywiście w orzecznictwie odnajdziemy również zdania skrajnie przeciwne. W opinii niektórych sądów tego typu dowody godzą w konstytucyjne prawa. Przede wszystkim w zasadę swobody i ochrony komunikowania się oraz w zasadę sprawiedliwego procesu. Tu przykład wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 10 stycznia 2008 r. (I ACa 1057/07) oraz poprzedzającego go wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu z dnia 30 października 2007 r.

Ten dualizm w orzecznictwie dowodzi tylko i wyłącznie tego, że tak jak w wielu przypadkach, tak również w tym wszystko zależy od okoliczności sprawy. Ocena dopuszczalność nagrań i tak ostatecznie zostanie rozstrzygnięta już w trakcie procesu.

Konsekwencje bezprawnych nagrań

Dokonując tego typu nagrań, nie należy zapominać również o innej kwestii. W końcu takie czynności są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają też dobra osobiste osoby nagrywanej oraz zawarte w Konstytucji gwarancje do ochrony życia prywatnego. To z kolei rodzi po stronie osoby nagrywanej pewne roszczenia, które może ona egzekwować w osobnym postępowaniu.