Reklamy niezdrowego jedzenia mogą zostać zakazane przez Parlament Europejski

Zagranica Zakupy Dołącz do dyskusji
Reklamy niezdrowego jedzenia mogą zostać zakazane przez Parlament Europejski

Parlament Europejski podejmuje działania mające na celu zakazanie reklamy niezdrowego jedzenia.

Coraz więcej osób, w tym także bardzo wiele dzieci boryka się z problemem otyłości. Społeczeństwa tyją w dość zastraszającym tempie. Rządy i instytucje odpowiedzialne za żywienie w wielu krajach starają się wprowadzać coraz więcej programów oraz regulacji prawnych, dzięki którym chcą ograniczyć problemy otyłych ludzi, a także wydatki związane z ich leczeniem.

Priorytetem dla Zespołu ds. Przeciwdziałania i Rozwiązywania Problemów Otyłości jest zajęcie się dziećmi, gdyż jak wynika z badań, w ciągu kilku lat odsetek dzieci otyłych lub z nadwagą zwiększył się dość znacznie – w 2008 roku było to niespełna 25 proc. a obecnie to już ponad 33 proc.

Na tycie ma wpływ spora ilość czynników. Są to między innymi brak ruchu, gdyż dorośli coraz więcej czasu poświęcają na pracę, ograniczają poruszanie się – wybierają samochód, nawet gdy do sklepu czy innych miejsc mają stosunkowo blisko, nie mówiąc już o uprawianiu żadnego sportu. Podobnie jest z dziećmi, które wiele godzin spędzają w szkole, rodzice załatwiają im zwolnienia z zajęć sportowych, po szkole siedzą w domu przed komputerem, czy też konsolą, a dodatkowo nie są wypuszczane przez rodziców z domu, gdyż ci boją się o ich bezpieczeństwo.

Niestety ruch jest tylko jedną z kilku przyczyn i do tego nie najważniejszą. Główną przyczyną tycia jest złe odżywianie. Co więcej, nie chodzi tylko o jakość i ilość jedzenia, jakie są spożywane przez społeczeństwo. Chodzi także o nawyki żywieniowe, ilość posiłków, picie wody, czy dodatkową suplementację.

Dzieci często jedzą śmieciowe posiłki, które do niedawna mogły kupować w szkolnych sklepikach. W stołówkach często podawane są niezbyt dobrze zbilansowane posiłki, co można było poznać, śledząc walkę ze śmieciowym jedzeniem w szkołach, zmianą mentalności władz w kraju i dyrektorów szkół, jaką prowadził Jamie Oliver w Wielkiej Brytanii.

Na przeszkodzie stały nie tylko koszty, bo udowodnił, że za podobne pieniądze można przygotować świetne, pożywne, różnorodne i zbilansowane dania dla dzieci. Przeszkodą okazali się rodzice, których nawyki żywieniowe pozostawiały wiele do życzenia, dzieci przyzwyczajone do słodkich napojów, kalorycznych przekąsek, cukierków i batoników. Nie dało o sobie zapomnieć też lobby producentów półproduktów (burgerów, kęsków drobiowych, frytek, słodkich napojów, etc.), które nie tylko zawierały słabej jakości składniki, ale były też nafaszerowane chemią w postaci utrwalaczy, barwników, wzmacniaczy smaku i zapachu, soli i innych niezbyt zdrowych dodatków.

W Wielkiej Brytanii rozpoczęto program oznaczania etykiet na produktach, gdzie żółty kolor oznacza dopuszczalne ilości cukru i tłuszczu, pomarańczowe – wyższe od dopuszczalnych, a czerwone zawieranie dużych ilości niezdrowych dodatków.

W Polsce mówi się o zlikwidowaniu śmieciowego i niezdrowego jedzenia, które do tej pory dostępne było w szkolnych sklepikach. Niestety nie ma możliwości, by zabronić dzieciom kupowania takich produktów w sklepach w pobliżu szkół.

Mając na uwadze kształtowanie zdrowych nawyków żywieniowych w najmłodszym pokoleniu, komisje Unii Europejskiej debatują nad zakazem reklamowania niezdrowych produktów, na wzór zakazu dotyczącego papierosów i alkoholu. Dzięki temu może udałoby się wyeliminować lub choćby ograniczyć sprzedaż chipsów, cukierków, słodkich napojów, batoników i innych produktów, które zawierają niezdrowe ilości tłuszczu, cukru, słodzików, konserwantów, wzmacniaczy smaku i zapachu, a także wielu innych dodatków, które nie są obojętne dla każdego organizmu.

Masz problemy związane ze złym odżywianiem dzieci, zbyt nachalną i nieuczciwą reklamą lub konkurencją i chciałbyś uzyskać poradę prawnika? Z redakcją Bezprawnik.pl współpracuje zespół prawników specjalizujących się w poszczególnych dziedzinach, który solidnie, szybko i tanio pomoże rozwiązać Twój problem. Opisz go pod adresem e-mailowym kontakt@bezprawnik.pl, a otrzymasz bezpłatną wycenę rozwiązania sprawy.

Zdjęcie z serwisu shutterstock.com