We Włoszech znaleziono 29 milionów dawek szczepionki AstraZeneca

Zagranica Zdrowie Dołącz do dyskusji (554)
We Włoszech znaleziono 29 milionów dawek szczepionki AstraZeneca

Producent szczepionki AstraZeneca został przyłapany na ukrywaniu we Włoszech 29 milionów dawek wyprodukowanych w Holandii. Wszystko wskazuje, że leki miały trafić do Wielkiej Brytanii, jednak na przeszkodzie ograniczenia w eksporcie szczepionek wprowadzone przez Unię Europejską. Szczepionki czekały aż Bruksela zmięknie?

AstraZeneca ukryła we Włoszech 29 milionów dawek szczepionki przeznaczone na eksport do Wielkiej Brytanii

O skuteczności szczepionki AstraZeneca można powiedzieć wiele dobrego. W przeciwieństwie do zachowania jej producenta. Dotyczy to w szczególności niedotrzymywanie terminów dostaw dla państw Unii Europejskiej przy jednoczesnej silnej preferencji dla innych rynków. Takich, jak chociażby Wielka Brytania, w której na każdej dawce firma zarobi dużo więcej. Warto przy tym przypomnieć, że Bruksela zapłaciła kilkaset milionów euro za szczepionki jeszcze na etapie prowadzenia badań przez AstraZenecę.

Jak podaje włoski dziennik La Stampa, szwedzko-brytyjskie konsorcjum przyłapano właśnie na składowaniu 29 milionów dawek w w fabryce w mieście Anagni we Włoszech. Szczepionki pochodzą najprawdopodobniej z fabryki Halix w Holandii. To dwa razy więcej, niż AstraZeneca do tej pory dostarczyła szczepionek wszystkim państwom członkowskim.

Po przeprowadzeniu w zakładzie inspekcji unijny komisarz ds. rynku wewnętrznego zainteresował się tym, dokąd trafiają wyprodukowane szczepionki. Trop prowadził do Włoch. Okazało się, że 29 milionów dawek miało trafić na Wyspy Brytyjskie. Na przeszkodzie stanęły jednak wprowadzone przez Unię Europejską ograniczenia w eksporcie szczepionek poza terytorium Wspólnoty.

Czemu AstraZeneca trzymała miliony dawek w magazynie? Zapewne firma liczyła, że niedobory w dostawach szczepionek skłonią Komisję Europejską do złagodzenia stanowiska w sprawie eksportu. Jeśli w istocie tak było, to najprawdopodobniej się srogo przeliczyła. Wiele wskazuje na to, że Unia Europejska może niebawem zdecydować się na całkowity zakaz sprzedaży szczepionek wyprodukowanych na jej terytorium poza Wspólnotę.

Znalezione we Włoszech 29 milionów dawek to niemalże całość zadeklarowanych przez Astra Zenecę dostaw na pierwszy kwartał tego roku

Warto przy tym przypomnieć, że AstraZeneca zarzekała się, że nie może zrealizować zakontraktowanych dostaw z uwagi na niewystarczające moce produkcyjne. Tymczasem 29 milionów dawek znalezionych we Włoszech odpowiada z grubszy ostatniej obietnicy firmy – że w pierwszym kwartale tego roku dostarczy 30 milionów dawek. Pierwotnie miało to być 50 milionów miesięcznie. Środowe znalezisko może stanowić wręcz dowód na łamanie przez firmę kontraktu zawartego z Komisją Europejską.

To właśnie niesumienność ze strony producentów szczepionek zmusiła Unię Europejską do wprowadzenia mechanizmu autoryzacji przy wydawaniu zezwoleń na eksport. Pod uwagę mają być brane zasady wzajemności i proporcjonalności, a także warunki humanitarne panujące w państwie-odbiorcy. W założeniu stosowanie takiego rozwiązania ma utrudnić producentom wyprowadzanie szczepionek do bogatych państw gotowych zapłacić więcej – takich jak Wielka Brytania, Kanada, Stany Zjednoczone, czy chociażby państwa Zatoki Perskiej.

Tak naprawdę trudno mieć pretensje do Komisji Europejskiej, że nie uwzględniła ewidentnej złej woli po stronie producentów szczepionek. Trudno byłoby się spodziewać takiego zachowania z ich strony. Wydaje się jednak, że ograniczenia w eksporcie można było wprowadzić dużo wcześniej. Na przykład już przy pierwszych sygnałach, że partnerzy preferują inne rynki niż ten wspólnotowy. Wspomniany już całkowity zakaz eksportu, wprowadzony chociażby tymczasowo, wydaje się w tym momencie racjonalnym posunięciem.

W międzyczasie producent niemieckiej szczepionki CureVac, przy okazji zamieszania związanego z przypadkami zakrzepicy, zadeklarował że jego preparat może zastąpić AstraZenecę w unijnym harmonogramie szczepień. Firma zakłada, że może osiągnąć produkcję rzędu 200 milionów dawek rocznie. Obecnie CureVac czeka na zaaprobowanie przez Europejską Agencję Leków. Być może byłoby to jakieś rozwiązanie, jeśli AstraZeneca dopuszcza się co rusz przejawów złej woli względem Unii Europejskiej.