Żyjemy w czasach z jednej strony ciągłego rozwoju technologicznego, z drugiej zaś powstawania coraz to nowych sposobów jak okraść bliźniego. W sytuacjach, w których technologia styka się z pieniędzmi, trzeba szczególnie uważać. Mają to na względzie także banki. Na przykład aplikacja mobilna Credit Agricole sprawdzi, czy na twoim telefonie nie ma wirusów i w razie czego zablokuje dostęp.
Aplikacja mobilna Credit Agricole będzie miała wbudowany antywirus
O sposobie Credit Agricole na zabezpieczenie swoich klientów przed szkodliwym wpływem złośliwego oprogramowania. W najnowszej aktualizacji aplikacja CA24 Mobile uzyska nową funkcję – wbudowanego antywirusa. Ma on na celu ustalenie, czy na smartfonie nie znajduje się przypadkiem jakiegoś rodzaju malware. Jeśli tak się stanie, telefon zostanie usunięty z listy zaufanych urządzeń.
Sprawdzanie zawartości smartfona odbywać się ma przy każdym zalogowaniu do aplikacji. Jeżeli jego wynik będzie niekorzystny, użytkownik nie będzie w stanie zalogować się na swoje konto. Aplikacja mobilna Credit Agricole wyświetli nazwę wirusa, po czym się zdezaktywuje. Właściciel smartfona będzie mógł, oczywiście, spróbować uruchomić ją jeszcze raz. Dopóki jednak wirus nie zostanie usunięty, dopóty sytuacja będzie się powtarzać. Tylko usunięcie malware pozwoli na ponowne zalogowanie się do konta bankowego przez smartfona. Wówczas użytkownik będzie musiał jeszcze ponownie aktywować aplikację, a więc wprowadzić dane do logowania, ustawić ponownie hasło mobilne i kod PIN. Na koniec będzie musiał zatwierdzić aktywację podając hasło przysłane na SMS bądź klucz ze wskazaniem tokena.
W przyszłości funkcja ta ma zostać wykorzystana również w przypadku serwisu internetowego banku
To jednak nie koniec. Póki co, wbudowany antywirus ochraniać będzie aplikację dla urządzeń mobilnych z wbudowanym systemem Android. Bank zamierza jednak zastosować podobny mechanizm także w przypadku swojego internetowego systemu transakcyjnego. Przedstawiciele Credit Agricole zapewniają, że „nowa funkcja pozwoli na znaczące ograniczenie przypadków kradzieży przy pomocy nieautoryzowanego transferu środków z konta klienta na konto złodzieja”.
Nie ulega wątpliwości, że jest to pierwsze tego typu rozwiązanie na polskim rynku, czym zresztą Credit Agricole słusznie się chwali. Dbałość o powierzone przez klientów pieniądze jest czymś, co należy docenić. Niemniej, należy zadać pytanie, czy zaproponowane przez bank rozwiązanie będzie skuteczne. Złośliwe oprogramowanie również rozwija się szybko. Niekiedy nawet samo udaje antywirusy. Regularna rozbudowa baz wirusów i ciągłe doskonalenie tej funkcji aplikacji z całą pewnością będzie wymagać od banku dużo ciągłej pracy. A to oznacza także spore nakłady finansowe.
Jeżeli aplikacja mobilna Credit Agricole będzie działać jak trzeba, to klienci banku powinni być zadowoleni z tego udogodnienia
Kolejną kwestią, która może zaważyć na funkcjonalności nowej funkcji CA24 Mobile, jest stopień wyczulenia wbudowanego antywirusa. Mówiąc prościej: to, jak często będą zdarzać się „fałszywe alarmy”. Przeczulone oprogramowanie antywirusowe robiące problem z bezpiecznymi plikami bywa irytujące, a w tym wypadku konsekwencje zidentyfikowania danego pliku jako zagrożenie dość daleko idące. Z drugiej strony, czy skuteczna ochrona zgromadzonych na koncie pieniędzy przed niepowołanym dostępem nie jest czymś, co sprawia, że warto przecierpieć ewentualne drobne niedogodności?
Wiele zależeć będzie od tego, w jaki sposób aplikacja mobilna Credit Agricole będzie rozwijana. Biorąc pod uwagę plany jej rozszerzenia także na serwis komputerowy, wydaje się, że bank traktuje swój antywirus poważnie i będzie w niego inwestować czas i środki. Tym bardziej pozostaje kibicować wysiłkom Credit Agricole. Im bardziej chronione przed złodziejami będą pieniądze klientów banków, tym lepiej dla wszystkich – wyłączając samych złodziei.