Czy Warszawa to już metropolia? To zdecydowanie za mocne słowa, na tle Europy wciąż wygląda mizernie

Codzienne Społeczeństwo Dołącz do dyskusji (128)
Czy Warszawa to już metropolia? To zdecydowanie za mocne słowa, na tle Europy wciąż wygląda mizernie

Mogłoby się wydawać, że urbanizacja w Polsce postępuje. Teoretycznie tak, jednak jeśli porównamy sytuację w naszym kraju do tego, co dzieje się na całym świecie (a zwłaszcza na Zachodzie) to okazuje się, że jesteśmy daleko w tyle. Podobnie zresztą jak Warszawa, która nadal wypada blado np. na tle europejskich metropolii.

Urbanizacja w Polsce nie postępuje tak szybko, jak nam się wydaje

Niektórzy mogą twierdzić, że urbanizacja w Polsce ma się dobrze. Peryferia miast rosną w siłę, natomiast w centrach prężnie realizowanie są nowe inwestycje. Okazuje się jednak, że na tle innych krajów to wciąż za mało – takie wnioski wysuwa Rafał Trzeciakowski w analizie dla FOR. Zwłaszcza, że w Polsce ciężko mówić o metropoliach (chociaż teoretycznie można zakwalifikować do tego grona Warszawę i metropolię Górnośląską-Zagłębiowską). Jeśli zresztą jesteśmy już przy temacie stolicy, to Warszawie dodatkowo szkodzi zjawisko zwane deglomeracją (nie mylić z decentralizacją). Chodzi o przenoszenie urzędów centralnych ze stolicy do innych miast – trochę w myśl zasady „niech każde miasto ma jakiś ważny urząd”. W ostatecznym rozrachunku jednak nikomu nie wychodzi to na dobre. A już na pewno nie stolicy – deglomeracja spowalnia dodatkowo jej rozwój, osłabia międzynarodową konkurencyjność, a dodatkowo – analizując skutki deglomeracji w innych karach – może wpływać na poziom podatków.

W miastach żyje się po prostu łatwiej. Jeśli urbanizacja w Polsce nie przyspieszy, wszyscy to odczujemy

Nie każdy musi chcieć mieszkać w mieście – niektórzy wolą spokojne życie w wiejskich miejscowościach. Prawda jest jednak taka, że urbanizacja w Polsce powinna przyspieszyć, zwłaszcza jeśli zależy nam na powstawaniu nowych miejsc pracy i przyciąganiu kolejnych zagranicznych inwestorów do kraju. Głębokie rynki pracy, zagęszczenie aktywności gospodarczej, rozprzestrzenianie innowacji – to wszystko zapewniają właśnie miasta. Tymczasem tylko 56% Polaków mieszka na obszarach miejskich o populacji 50 tys. osób i większej. Dla porównania – w USA czy Niemczech są to 74%.

Słabo wypadamy także wtedy, gdy porównamy, ile osób mieszka w metropoliach powyżej 1,5 mln mieszkańców. W Niemczech jest to ok. 30% obywateli, w Polsce – 15% (Warszawa i Katowice). Dlaczego rozwój metropolii są tak ważny pod kątem gospodarczym? Powód jest prosty – bo stanowią zaplecze firm. Polskie przedsiębiorstwa, jeśli chcą globalnego sukcesu, nie mogą mieścić się w malutkich miastach. Analogicznie – największe zagraniczne firmy nie założą swoich filii w małych miejscowościach. A tymczasem Warszawa jest szóstą najwolniej rosnącą metropolitarną stolicą wśród krajów Unii Europejskiej. Naszą stolicę wyprzedza chociażby Lublana czy Praga. Z drugiej strony ktoś może powiedzieć – no dobrze, ale jak mieszkać np. w Warszawie, skoro cena mieszkań na wynajem wydaje się kosmiczna? I to nie jest wyłącznie domena stolicy, ale także innych dużych miast?

Wniosek? Urbanizacja w Polsce musi ruszyć do przodu. Tylko wszystko wskazuje na to, że znaczna część społeczeństwa nie jest jeszcze na to gotowa. I wystarczająco zamożna, by zdecydować się na start w dużym mieście.