Dobra zmiana ogłaszana wszem wobec najwyraźniej nie objęła portfeli obywateli. Zadłużenie Polaków w firmach pożyczkowych jest trzykrotnie wyższe niż jeszcze 4 lata temu. Polacy zaciągają pożyczki na potęgę, nie bacząc, że nie będą w stanie ich spłacać.
Pożyczki bez poręczenia i chwilówki coraz popularniejsze
Okazuje się, że zadłużenie Polaków pogłębiają nie tyle banki, co instytucje oferujące niewysokie pożyczki gotówkowe. Można pokusić się o stwierdzenie, że wszystkiemu winna jest technologia. W przypadku większości ofert konsument nie musi nawet wychodzić z domu. Zaciągnięcie pożyczki online jest nie tylko łatwe, ale także wymaga minimum formalności, dlatego zaległości Polaków stale rosną.
Zadłużenie Polaków galopująco wzrasta
RRSO produktów oferowanych przez firmy pożyczkowe zwykle nie zachwyca, o czym konsumenci przekonują się wówczas, gdy borykają się z trudnościami w spłacie zobowiązań. Jeszcze 4 lata temu wysokość zaciągniętych poprzez instytucje nie będące bankami, niespłaconych pożyczek wynosiła 589 mln zł. W tym roku w Krajowym Rejestrze Długów odnotowano zobowiązania wysokości 1,49 mld zł. Oznacza to, że statystyczny Kowalski zalega ze spłatą pożyczki na co najmniej 4,5 tys. zł. 4 lata temu kwota ta wynosiła około 2,4 tys. zł. Jak wynika z rejestru, Polacy nie polegają już na chwilówkach, które ratują nadwątlony niespodziewanym wydarzeniem budżet domowy. Zadłużenie Polaków wynika z faktu, że bez większych formalności mogą uzyskać nawet 15 tys. zł pożyczki, która – przy obowiązującym oprocentowaniu – jest po prostu trudna do spłaty na dłuższą metę.
Więcej zobowiązań, więcej dłużników
Jeszcze w roku 2015 baza KRD liczyła 240 tys. tzw. dłużników podatkowych. Na chwilę obecną jest ich już 328 tys. Statystycznie większe jest zadłużenie Polaków mieszkających w miastach – wynosi ono 1,2 mld zł. Mieszkańcy miast powyżej 300 tys. osób zalegają z zapłatą 257 mln. Zobowiązania mieszkańców wsi zamykają się w 272 mln zł.
Najbardziej zadłużony Śląsk
Z danych KRD wynika, że największe, niespłacone firmom pożyczkowym zobowiązania posiadają mieszkańcy województwa śląskiego (235,5 mln zł.), a następnie mazowieckiego (181,5 mln zł.) oraz wielkopolskiego (142 mln zł.). Najmniej zadłużone jest Podlasie (30,4 mln zł.), Opolszczyzna (34,5 mln zł.) oraz świętokrzyskie (41,8 mln zł.) Ze względu na płeć nie zaobserwowano rażącego dysonansu – kobiety zaciągają pożyczki w 54 proc., zaś mężczyźni w 46 proc.
Długi Polaków stale rosną, mimo, że bezrobocie w Polsce jest rekordowo niskie. Konsumpcyjny styl życia, obecny głównie w dużych miastach, nie tylko zachęca do posiadania, ale i daje po temu narzędzia. Pożyczanie wpisane jest w model społeczny tak, jak niegdyś oszczędzanie. Okazuje się, że pomimo inicjatyw pokroju 500 plus, Polacy wciąż mają trudności z gospodarowaniem pieniędzmi. To trochę jak z przysłowiową rybą i wędką. Umiemy wydawać, bez umiejętności zarządzania kapitałem. Co ciekawe – najbardziej zadłużoną grupą są osoby między 26 a 35 rokiem życia.