Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorstw chce w ciągu najbliższych miesięcy zaproponować rządowi dobrowolność składek ZUS dla przedsiębiorców. To byłaby jego zdaniem prawdziwa rewolucja i to wcale nie tak kosztowna jak mogłoby się wydawać. Rzecznik MŚP nie kryje się z tym, że za wzór stawia sobie w tym aspekcie naszego zachodniego sąsiada.
Dobrowolność składek ZUS dla przedsiębiorców: dla nas brzmi jeszcze jak sci-fi
Polski przedsiębiorca jest przyzwyczajony do tego, że państwo raczej niespecjalnie mu pomaga – i to mówiąc eufemistycznie. Dobrowolność składek ZUS dla przedsiębiorców brzmi zatem dla niektórych jak sci-fi; zbyt piękne, by mogło być prawdziwe. Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorstw, Adam Abramowicz, jest jednak innego zdania. Jako przykład podaje zresztą Niemcy, gdzie dobrowolność składek ZUS dla przedsiębiorców jest czymś naturalnym. I co więcej – taki system działa i jest wydolny. Przedsiębiorca, który nie płaci składek (niezależnie czy dlatego że go nie stać, czy dlatego, że nie może) musi jednak liczyć się z tym, że nie będzie przysługiwać mu emerytura. To po prostu logiczna konsekwencja; przedsiębiorca jednak sam może zdecydować, czy woli np. sam odłożyć środki na życie po zakończeniu aktywności zawodowej, czy też woli polegać na instytucjach państwowych.
ZUS wciąż jest zbyt dużym obciążeniem dla wielu firm
Rzecznik MŚP przypomina jednocześnie, że to właśnie przez wysokie składki ZUS wiele mniejszych firm ma zablokowaną możliwość rozwoju. Składki ZUS stają się nawet przyczyną zadłużania się niektórych przedsiębiorców, co najczęściej skutkuje zamknięciem całego biznesu w przeciągu kilku lub kilkunastu następnych miesięcy. Co ważne, Abramowicz podał wstępne koszty wprowadzenia w życie dobrowolności składek. Jego zdaniem państwo musiałoby przeznaczyć na to ok. 11 mld złotych. Sporo, ale z drugiej strony – co podkreśla sam rzecznik – na zapobiegnięcie podwyżkom ceny prądu rząd, w trybie natychmiastowym, znalazł 14 mld złotych. Czyli, mówiąc krótko – da się. Warto zresztą podkreślić, że o 11 mld mówimy w momencie, gdyby wszyscy przedsiębiorcy zdecydowali się na niepłacenie składek. A to, że tak właśnie by się stało, jest bardzo mało prawdopodobne.