Stwierdzenie „Polacy mało wiedzą o alkoholu” może mocno rozbawić niektórych, jednak takie wnioski – przynajmniej w pewnym stopniu – można wyciągnąć z wyników badania przeprowadzonego przez IBRiS.
Polacy mało wiedzą o alkoholu? Na pewno mało o tym, co jest alkoholem, a co nie
Wiele osób pewnie stwierdziłoby z przekąsem, że kto jak kto, ale Polacy na temat alkoholu na pewno wiedzą całkiem sporo. W końcu – spożycie alkoholu w Polsce jest stosunkowo wysokie, a do tego – cały czas rośnie („małpki” doskonale to obrazują). Okazuje się jednak, że ilość spożywanego alkoholu nie przekłada się zbyt mocno na wiedzę o nim.
Na przykład szokujące może być to, że tylko 46 proc. Polaków uważa, że piwo to alkohol. Jeszcze mniej, bo 35 proc., uważa, że alkoholem jest piwo smakowe, a zaledwie 29 – że cydr także należy zaliczyć do tego grona. Dla zdecydowanej większości alkohol=wódka (88 proc.), niewiele mniej ma takie samo zdanie o whisky (82 proc.). Jeśli chodzi o wino, to za alkohol uważa go nieco ponad połowa ankietowanych (53 proc.).
Wychodziłoby zatem na to, że dla Polaków o alkoholu możemy mówić wtedy, kiedy trunek jest naprawdę mocny (wysokoprocentowy). Można przypuszczać, że taka mentalność to pewna spuścizna po wcześniejszych czasach, chociaż jak widać – wciąż żywa.
Jeszcze gorzej, że i z urzędnikami, którzy mają pomóc w walce z problemem alkoholowym, jest różnie z wiedzą o alkoholu
To, że Polacy – jako społeczeństwo – mają niską świadomość w niektórych kwestiach związanych z alkoholem to jednak tylko jeden z problemów. Jeszcze gorzej, że nie zawsze i nie we wszystkich aspektach taką wiedzę mają urzędnicy, którzy z założenia mają pomagać z rozwiązywaniem problemu alkoholowego. W grupie fachowców np. wciąż tylko 57 proc. badanych stwierdziło, że cydr to alkohol, a 64 proc. – że piwo smakowe. To oczywiście więcej niż w przypadku próby ogółu społeczeństwa. Nadal jednak powinien nas niepokoić fakt, że sporo urzędników ma w ogóle jakieś wątpliwości.
Nieco lepiej jest, jeśli chodzi o pewne mity związane z alkoholem. Na przykład 95 proc. „fachowców” oraz 78 proc. ogółu nie zgadzało się z twierdzeniem, że piwo to nie alkohol (jak widać, wystarczy dodać przymiotnik „smakowe”, by wątpliwości jednak się pojawiły…). Gorzej jednak, jeśli przechodzimy do pytania o to, czy alkohol odpręża i relaksuje – z tym twierdzeniem nie zgadza się 83 proc. fachowców i 68 proc. ogółu. 80 proc. urzędników i tylko 54 proc. ogółu nie zgadza się natomiast z tezą, że alkohol dodaje energii.
Jak się okazuje, Polacy niespecjalnie wiedzą również, ile jest alkoholu w danej jednostce objętości. Na przykład aż 63 proc. ankietowanych (ogółu) stwierdziło, że w półlitrowej butelce piwa jest mniej czystego alkoholu etylowego niż w 50 ml wódki. Tymczasem ilość alkoholu etylowego w obu przypadkach jest taka sama.
Niestety, wszystko zatem wskazuje na to, że chociaż wciąż w Polsce jest dość wysokie spożycie alkoholu, to już sama wiedza, kultura i edukacja dotycząca jego picia nie jest na tak wysokim poziomie.