Stereotyp Polaka-złodzieja ma odzwierciedlenie w statystykach. W związku z tym ruszy rejestr sprawców drobnych kradzieży

Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji (115)
Stereotyp Polaka-złodzieja ma odzwierciedlenie w statystykach. W związku z tym ruszy rejestr sprawców drobnych kradzieży

Zwykło się — krzywdząco — twierdzić, że Polacy kradną. Jak opisuje Rzeczpospolita, kradzieże są jednak swego rodzaju plagą, a nadchodzący rejestr sprawców wykroczeń ma tę sytuację odmienić. Rejestr niedługo zacznie funkcjonować.

Czy Polacy kradną?

Według szacunków Rzeczpospolitej polscy przedsiębiorcy odnotowują co roku ok. 5 miliardów złotych strat z powodu kradzieży towarów. Straty spowodowane są przez pospolite kradzieże sklepowe, ale także napady i kradzieże z włamaniem.

Przestępstwa i wykroczenia przeciwko mieniu są w Polsce plagą, a z pewnością na ten stan rzeczy wpływa rodzimy kult cwaniactwa. Myślę, że na problem trzeba spojrzeć dużo szerzej, bo problemem nie są same kradzieże, a w ogóle przestępstwa przeciwko mieniu, ale także — co pozornie należy do innej dziedziny — przestępstwa i wykroczenia skarbowe, ale także — po prostu — cwaniactwo.

Pozytywne jest jednak to, że kradzieży mamy coraz mniej — albo coraz mniej się ich zgłasza, w co wątpię. W 2010 roku stwierdzono ponad 200 tys. kradzieży (jako przestępstwo, bo jest to czyn przepołowiony). W 2016 roku liczba ta spadła niemalże o połowę, bo wynosi dokładnie 114 891. Na spadek ujawnionych kradzieży wpływ ma zapewne wiele czynników i nawet nie próbuję analizować tego zjawiska.

Kradzież jako wykroczenie

Kradzieży — wykroczeń — jest z pewnością więcej niż przestępstw. Powszechność kradzieży sklepowych, a także pozorna bezkarność ich sprawców spowodowała, że rządzący wprowadzili rejestr sprawców wykroczeń. Jak jednak jakiś czas temu opisywałem, został on utworzony, ale… nie działa.

Ta sytuacja ma się jednak zmienić. W Rządowym Centrum Legislacji znalazło się właśnie rozporządzenie, które doprecyzowuje normy, dotyczące rejestru sprawców wykroczeń przeciwko mieniu.

Utworzenie takiego rejestru pozwoli na skuteczniejsze monitorowanie drobnych kradzieży, co pozwoli — na przykład — na uznanie kilku kradzieży na drobne kwoty za jedno przestępstwo, na przykład przy zastosowaniu konstrukcji czynu ciągłego.

Taka zmiana jest jak najbardziej pozytywna i potrzebna. Szkoda tylko, że legislacja postępuje szybciej, niż faktyczne możliwości organizacyjne, bo odpowiednie przepisy są już w mocy od dłuższego czasu. Niemniej jednak, z uwagi na fakt, że sprawcy kradzieży na drobne kwoty czują się szczególnie bezkarni, a kradzież w dalszym stopniu stanowi przestępstwo lub wykroczenie, które budzi szczególną odrazę w społeczeństwie, można stwierdzić — lepiej późno, niż wcale.