FIFA sfałszowała wybory piłkarza roku? Leo Messi mógł wcale nie wygrać głosowania

Prawo Zagranica Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji (310)
FIFA sfałszowała wybory piłkarza roku? Leo Messi mógł wcale nie wygrać głosowania

Światowa piłka to wielkie pieniądze, oraz ponadnarodowe federacje niepodlegające większej kontroli ze strony państw. Nic więc dziwnego, że co rusz dochodzi do rozmaitych nieprawidłowości. Czy wręcz ordynarnych przekrętów i skandali korupcyjnych. Tym razem egipska federacja piłkarska oskarża: FIFA sfałszowała wybory piłkarza roku.

Wielka piłka to wielkie pieniądze, wielkie pieniądze i brak większego nadzoru to ogromna korupcja

Trzeba przyznać, że FIFA nie należy do organizacji kojarzonych z uczciwością. Można by śmiało zaryzykować stwierdzenie, że jest w powszechnej świadomości jest to jedna z najbardziej skorumpowanych organizacji na świecie. Zresztą, nie powinno to nikogo dziwić, biorąc pod uwagę to, jak często najważniejsze osoby w federacji spotykają się z zarzutami korupcyjnymi ze strony organów ścigania. Nie wspominając nawet o skandalach korupcyjnych związanych z organizowaniem poszczególnych mistrzostw świata w piłce nożnej. Właściwie trudno byłoby wskazać mundial, co do którego nie pojawiły się zarzuty o kupieniu sobie organizacji przez dane państwo. Trzeba jednak oddać FIFA sprawiedliwość, że federacje kontynentalne, jak na przykład UEFA, wcale nie cieszą się jakąś szczególnie lepszą renomą. W Polsce tymczasem jeden ze znanych klubów był ostatnio pod kontrolą zwyczajnych przestępców.

Biorąc pod uwagę powszechność korupcji w światowej piłce nożnej, nie powinno nikogo dziwić, że znowu pojawiła się jakaś kontrowersja. Tym razem, jak podaje Wyborcza.pl, poważne zarzuty względem organizacji stawia egipska federacja piłkarska. Jej zdaniem FIFA sfałszowała wybory piłkarza roku. Po raz szósty zwyciężył Argentyńczyk Leo Messi, jeden z najpopularniejszych piłkarzy na świecie, marka sama w sobie. Czy jednak aby na pewno w tym zwycięstwie nikt mu tym razem nie „pomógł”?

Także z Sudanu i Nikaragui płynął głosy, że FIFA sfałszowała wybory

System wyboru najlepszego piłkarza jest dość skomplikowany. Są cztery grupy, których głosy bierze się pod uwagę. W grę wchodzą kapitanowie drużyn narodowych wszystkich państw zrzeszonych w FIFA, ich selekcjonerzy, po jednym dziennikarzu na kraj, oraz kibice. Głosy każdej z tych grup stanowią 25% możliwych do zebrania. Co ważne: wyniki są podawane do wiadomości publicznej. Można więc ustalić bez cienia wątpliwości kto jak głosował. Przynajmniej teoretycznie. Egipcjanie pytają FIFA, dlaczego nie uwzględniono głosów ich przedstawicieli – kapitana i trenera. Te miały zostać wysłane cztery dni przed upływem terminu.

Jest to o tyle istotne, że jednym z głównych konkurentów Messiego do tytułu był właśnie Egipcjanin – Mohammad Salah. Co więcej, okazuje się, że tym razem dokumenty podane do publicznej wiadomości nie zgadzają się tym, jak swoje głosy pamiętają niektórzy biorący udział w głosowaniu zawodnicy. I tak na przykład trener drużyny Sudanu jest pewien, że głosował na Salaha a nie na Messiego. Tak samo kapitan drużyny Nikaragui kategorycznie zaprzecza, by miał głosować na Argentyńczyka. Warto przy tym zauważyć, że trenujący Sudan Zdravko Logarušić miał zrobić zdjęcie swojemu głosowi przed wysłaniem do FIFA. To wiele mówi o zaufaniu wobec federacji.

FIFA do tej pory nie ustosunkowała się do stawianych jej zarzutów. Egipcjanie tymczasem zapowiadają przeprowadzenie własnego śledztwa w tej sprawie.

Czy Leo Messi zdobył tytuł piłkarza roku 2019 niezasłużenie?

Czy to oznacza, że FIFA sfałszowała wybory piłkarza roku? Jeśli zarzuty się potwierdzą, to wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że tak. Osobną kwestią jest to, w jakim stopniu ewentualne „poprawki” wpłynęły na końcowy rezultat głosowania. Ostatecznie za Messim uplasowali się Holender Virgil van Dijk, reprezentujący barwy Liverpoolu, Portugalczyk Cristiano Ronaldo grający w Juventusie, oraz właśnie Mohammed Salah. Wybór Argentyńczyka był pewnym zaskoczeniem, przed ogłoszeniem wyników typowano raczej van Dijka. Holender wygrał chociażby w analogiczną nagrodę europejskiej federacji, UEFA. Jakby jednak nie patrzeć, Messi wciąż jest jednym z najlepszych piłkarzy w Europie.

Piłka nożna to jeden z najpopularniejszych sportów na świecie. Zarobki piłkarzy są ogromne, jednak to nic przy majątkach klubów, czy kwotach przeznaczonych na organizację poszczególnych wielkich piłkarskich imprez. Z popularności piłki nożnej ochoczo korzystają zarówno wielkie firmy, które w oparciu o znanych piłkarzy budują swoje kampanie reklamowe. Także rządy często mają interes w grzaniu się w blasku piłkarskich sław. Zwłaszcza, kiedy akurat jakaś krajowa drużyna, bądź reprezentacja, coś wygrywa. Tymczasem organizacje w rodzaju FIFA czy UEFA są najczęściej pozostawiane samym sobie. Bez jakiegoś szczególnego nadzoru ze strony państw, z ogromną dozą autonomii.

Popularność footballu jest zresztą świetnym parasolem ochronnym przed ingerencją ze strony rządów. W końcu podniesienia ręki na piłkę nożną przez polityków wyborcy nie mają w zwyczaju wybaczać. To z kolei tworzy świetny klimat do korupcji, do tego pozwalający zaangażowanym w ten proceder często czuć się bezkarnym. Czy FIFA sfałszowała wybory piłkarza roku 2019, bo jakaś firma miała interes w postaci kampanii marketingowej opartej o Messiego i była gotowa za to zapłacić? W tym sporcie już chyba nie ma granic, których działacze nie przekroczą.