Komornik sądowy do zawiadomienia o wszczęciu egzekucji musi dłużnikowi załączyć pół kodeksu pouczeń. Komornik skarbowy może od razu zająć majątek dłużnika, o czym ten dowie się po fakcie. Dłużnicy niby potrzebują ochrony, ale nie wtedy, kiedy trzeba egzekwować podatki.
Dwa odrębne systemy dochodzenia należności w jednym kraju to rozwiązanie co najmniej dyskusyjne. Z jednej strony mamy kodeks postępowania cywilnego i komorników sądowych, którzy prowadzą egzekucję należności zasądzonych wyrokami sądów. Z drugiej strony mamy komorników skarbowych, poborców skarbowych i egzekucję administracyjną. Ten drugi system, funkcjonujący zdecydowanie w cieniu, którego głównym celem jest egzekucja podatków. Różnice między nimi były raczej kosmetyczne i wynikały bardziej ze specyfiki, jaką rządzi się postępowanie cywilne i postępowanie administracyjne.
Bardzo interesujące jest natomiast obserwowanie podejścia ustawodawcy do samej egzekucji. Pod adresem komorników sądowych mogliśmy w mediach usłyszeć dziesiątki inwektyw, nawet od parlamentarzystów czy członków rządu. Efektem kilku medialnych afer była bardzo daleko idąca nowelizacja prawa, która znacząco zmieniła ustrój egzekucji sądowej w Polsce. Po jednej z nich TVN przeprosił komornika. Reforma komorników 2019 wprowadziła wiele, często zupełnie bezsensownych rozwiązań do egzekucji. Przykładem niech będzie nagrywanie czynności komornika. Śledzenie zmian w prawie w mijającej kadencji jasno pokazuje tendencje autorów. Zmiany w prawie dla dłużników to element szerszego przekazu, który mówi, że długów wcale nie trzeba spłacać.
Egzekucja podatków – po co dłużnikom prawa?
Co innego podatki. W tym przypadku ustawodawca nie jest już tak łaskawy, o czym świadczy nowelizacja prawa podpisana właśnie przez prezydenta. Począwszy od tego, że komornicy skarbowi nie będą musieli w ogóle zawiadamiać dłużników o wszczęciu postępowania. Od razu będą mogli przystąpić do zajęcia majątku. Jeżeli dłużnik jest w związku z małżeńskim, tytuł wykonawczy będzie automatycznie uprawniał do prowadzenia egzekucji również co do ich majątku wspólnego. Dla porównania w egzekucji sądowej wierzyciel musi uzyskać odrębną klauzulę wykonalności na małżonka dłużnika. Żeby tego dokonać, musi najpierw wykazać, że małżonek o zobowiązaniu wiedział. Intencje ustawodawcy są widoczne gołym okiem.
Zmiany zajdą również w poszczególnych sposobach egzekucji. Nowe prawo pozwoli dłużnikowi na samodzielną sprzedaż zajętych ruchomości, ale pod nadzorem urzędu skarbowego. Ponadto komornicy skarbowi będą mogli dokonać sprzedaży majątku dłużnika za pośrednictwem dowolnego systemu teleinformatycznego według zasad określonych w jego regulaminie. W praktyce to zielone światło do licytacji majątku dłużnika na Allegro lub OLX. Elektroniczną licytację ruchomości mogą przeprowadzać również komornicy sądowi. Niestety tylko w teorii, bo ustawodawca nakazał komornikom zbudowanie odpowiedniego systemu informatycznego od podstaw. Oczywiście za ich pieniądze. Jak widać, podobnych wątpliwości nie ma w stosunku do egzekwowania zaległych podatków.
Nowelizacja dodaje do systemu egzekucji skarbowej całą masę dodatkowych drobiazgów, które z pewnością usprawni proces odzyskiwania podatków. Przykładem niech będzie możliwość spłacenia należności kartą czy elektroniczne zajęcia rachunków bankowych w SKOK-ach. To idealna ilustracja podejścia do państwa i prawa. Wychodzi na to, że egzekucja sądowa mało komu jest potrzebna, a dłużnicy na każdym kroku potrzebują ochrony. Egzekucja zaległych podatków to zupełnie inna para kaloszy.