Parę dni temu władze Wenecji ogłosiły, że od 1 lipca 2020 roku wejdzie w życie obowiązek wniesienia opłaty za wstęp do miasta. To sposób lokalnego samorządu na walkę z nadmiarem turystów w mieście. Turystyczna klęska urodzaju dotyczy również polskiego miasta. Kraków śladami innych europejskich miast chce wprowadzić podatek od turystów. W jakich europejskich miastach zapłacimy za możliwość jego zwiedzenia?
Nadmiar turystów w centrach europejskich stolic już nikogo nie dziwi, podobnie jak wszechobecni Japończycy robiący sobie zdjęcia na tle europejskich zabytków. To, co atrakcyjne dla przyjezdnych doprowadza do szału miejscowych. Władze lokalne natomiast tę turystyczną klęskę urodzaju chcą przekuć na swoją korzyść. Również finansową.
Podatek od turystów
Od paru miesięcy pojawiają się informacje na temat wprowadzanych w różnych miastach Europy dodatkowych opłatach, które mieliby ponosić odwiedzający je turyści. Z jednej strony taki podatek miałby przyczynić się do rozwiązania problemu wzrastającego tłoku w atrakcyjnych miejscowościach – tak jak w przypadku Wenecji. Z drugiej stanowiłby dość istotny zastrzyk gotówki dla lokalnych władz.
Do tej ostatniej kwestii nawiązują m.in. władze Krakowa. To właśnie w tym mieście taki podatek miałby się pojawić. Tym samym Kraków stałby się pierwszym polskim miastem, które sięgnęłoby do kieszeni turystów. Jak podają władze miasta, w ubiegłym roku odwiedziło je ponad 13 mln turystów. Zgodnie z zapowiedziami pobierane kwoty nie byłyby wysokie i wyniosłyby od pół euro do jednego euro za dzień pobytu.
Kraków wprowadzeniem podatku od turystów wzorowałby się na innych europejskich miastach. Opłata pobierana jest już w m.in. Rzymie, Padwie, Norymberdze, Pradze, czy Barcelonie. Od przyszłego roku dołączy do nich Wenecja, której władze mają nadzieje, że tym sposobem odciążą już i tak dość mocno zatłoczone miasto. Tamtejszy podatek byłby jednak rekordowo wysoki, miałby wynieść nawet 10 euro od osoby. Z zatłoczonym przez turystów centrum zmaga się również Amsterdam, w którym taki podatek zostanie wprowadzony od początku przyszłego roku.
Podatek od turystów a opłata klimatyczna
Na polskim gruncie podatek od turystów trzeba oddzielić od opłaty klimatycznej. Choć na pierwszy rzut oka idea jest taka sama. Opłata klimatyczna pobierana jest w miejscowościach atrakcyjnych przyrodniczo lub uzdrowiskowych. Uiszczają ją osoby pozostające w danym miejscu dłużej niż 24 godziny. Opłata ma być rekompensatą za ograniczenia, które niesie za sobą status miejscowości uzdrowiskowej lub atrakcyjnej przyrodniczo. Z wiadomych powodów miasta takie jak Kraków nie mogą czerpać profitów z pobierania tego typu opłaty. Poszukują więc sposobów na inną możliwość czerpania profitów, jakie przynosi zintensyfikowany ruch turystyczny. Czy plany lokalnego samorządu zakończą się sukcesem? Okaże się w najbliższych tygodniach.