Ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych ma zostać znowelizowana. Projekt tej nowelizacji zakłada, że będzie można zapłacić za ZUS nie tylko przelewem, ale także kartą lub BLIK-iem. Wiele osób prowadzących własne biznesy zapewne ma ochotę w tym momencie powiedzieć – wreszcie.
Zapłacisz za ZUS kartą lub BLIK-iem. I to być może już w przyszłym roku
Obecnie przedsiębiorcy, którzy chcą zapłacić za ZUS, mogą to zrobić za pomocą przelewu. „Tradycjonaliści” mogą wykonać przelew na poczcie lub w oddziale banku, natomiast zwolennicy cyfrowych rozwiązań – za pośrednictwem bankowości elektronicznej. Dlaczego jednak nie można uiszczać płatności także w inny sposób? Wynika to z zapisów ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Zgodnie z przepisami płatność można uiszczać z wykorzystaniem międzybankowego systemu elektronicznego, czyli de facto – przez system Elixir. Jak łatwo się domyślić, przepisy nie były już potem nowelizowane pod kątem nowych metod płatności.
Co zatem ma się zmienić, by przedsiębiorcy mogli zapłacić za ZUS kartą czy BLIK-iem? Jak donosi DGP, okazuje się, że pojęcie międzybankowego systemu elektronicznego miałoby zostać zastąpione pojęciem takim jak „system płatności”. Dzięki temu zlikwidowane zostałyby sztuczne ograniczenia, jakie w tym momencie nakłada ustawa. Przedsiębiorcy zyskaliby możliwość płacenia za składki ZUS np. za pośrednictwem konkurencyjnego dla Elixira systemu Blue Cash. Możliwe byłoby też dokonanie płatności za pomocą kart płatniczych czy BLIK-a, czyli rozwiązania oferowanego przez Polski Standard Płatności.
Warto zauważyć, że byłoby to też rozwiązanie, które mogłoby zapobiec podobnym problemom w przyszłości. W momencie, gdy zostałaby opracowana nowa forma płatności istnieje duże prawdopodobieństwo, że nadal kwalifikowałaby się jako dopuszczalna metoda opłacania składek.
Przepisy, które nie przystają do współczesnych realiów, to nierzadko najskuteczniejszy hamulec zmian
Przy okazji warto zwrócić uwagę również na fakt, że bardzo często problem leży nie w braku właściwych technologii czy rozwiązań, ale w braku odzwierciedlenia ich istnienia w normach prawnych. Ustawodawca reaguje nierzadko w zwolnionym tempie, mimo że bardzo często ewentualne zmiany – tak jak w omawianym wyżej przypadku płatności za składki ZUS – to kwestia kosmetyki. Wydaje się zatem, że przydałby się dodatkowy zespół, który byłby w stanie wskazywać obszary wymagające takich właśnie drobnych zmian. Ustawodawca byłby w stanie bez większego nakładu pracy dostosować istniejące przepisy do obowiązujących realiów, a obywatele mogliby wreszcie swobodnie korzystać z rozwiązań technologicznych, które są dostępne już od jakiegoś czasu.