Obowiązkowy split payment wywołuje u przedsiębiorców wiele wątpliwości. Jedna z nich dotyczy także tego, czy metoda podzielonej płatności i zamrażanie pieniędzy na kontach VAT-owskich będzie mocno wpływać na płynność finansową firm. Teoretycznie przedsiębiorcy mają możliwość uniknięcia blokady środków, jednak w praktyce dla wielu może być to niewystarczające.
Obowiązkowy split payment a zamrażanie pieniędzy na kontach VAT-owskich
Obowiązkowy split payment przy rozliczaniu transakcji powyżej określonych kwot i dotyczących konkretnych towarów i usług obowiązuje już od ponad dwóch tygodni. Nie oznacza to jednak, że skończyły się wątpliwości przedsiębiorców. Wielu zastanawia się na przykład, czy metoda podzielonej płatności i zamrażanie pieniędzy na kontach VAT-owskich nie doprowadzi do utraty płynności finansowej firm. W końcu przy split payment kwota netto jest opłacana przez nabywcę na zwykły rachunek sprzedającego, natomiast VAT – na specjalne konto, na którym pieniądze de facto są blokowane.
Sprzedawcy do tej pory mogli z tych pieniędzy opłacić własny VAT albo zapłacić podatek z faktur, które otrzymali od kontrahentów. Teraz jednak możliwości sprzedawców są nieco większe. Pieniądze na koncie VAT-owskim mogą bowiem wykorzystać do zapłaty PIT czy CIT, a także akcyzy lub nawet składek ZUS. Na pewno jest to spore ułatwienie, zwłaszcza, że przedsiębiorca i tak musi dokonać większości z tych opłat. Nie zmienia to jednak faktu, że w niektórych sytuacjach nawet po opłaceniu wszystkiego, co było możliwe, na koncie VAT-owskim nadal znajdują się pieniądze, którymi przedsiębiorca nie ma już jak dysponować. Co w takiej sytuacji?
Przedsiębiorca może wystąpić do urzędu skarbowego
Ta informacja może nie ucieszyć wielu przedsiębiorców, ale w takiej sytuacji (poza spokojnym odnotowaniem faktu i pozostawieniem pieniędzy na koncie) przedsiębiorca może jedynie wystąpić do urzędu skarbowego o przelanie pieniędzy na zwykły rachunek. Problem dotyczy tego, ile trzeba czekać, aby fiskus zdecydował się na odblokowanie środków. A, jak się okazuje – zgodnie z prawem może mu to zająć do 60 dni. Może się więc zdarzyć, że po złożeniu wniosku przedsiębiorca otrzyma swoje pieniądze dopiero dwa miesiące później.
Teoretycznie wcześniej, kiedy split payment był dobrowolny, fiskus rozpatrywał takie wnioski średnio w ciągu 35 dni. Można się jednak spodziewać, że teraz będzie zajmować mu to znacznie więcej czasu – ze względu na większą liczbę wniosków. Należy zresztą też pamiętać, że czas, jaki fiskus ma do namysłu to jedno. Inną kwestią jest powiadomienie banku o uwolnieniu środków. Cały proces może się zatem znacząco wydłużać.
Podsumowując – nowe możliwości dysponowania pieniędzmi na koncie VAT-owskim powinny przypaść przedsiębiorcom do gustu. Zamrażanie pieniędzy na kontach VAT-owskich nie będzie tak dotkliwe jak wcześniej. Nie zmienia to jednak faktu, że ograniczone prawo do dysponowania środkami z tego konta może nadal prowadzić do zaburzenia płynności finansowej wielu firmy.