Fajerwerki z roku na rok cieszą się coraz mniejszą popularnością. Już wkrótce może się okazać, że zainteresowanie ich zakupem spadnie jeszcze mocniej. Ministerstwo Finansów prawdopodobnie szykuje nowy podatek, który mocno nie spodoba się całej branży sztucznych ogni. Chodzi o akcyzę na fajerwerki.
Akcyza na fajerwerki? Wszystko na to wskazuje, chociaż jeszcze nie w tym roku
Ministerstwo Finansów planuje podobno nowe obciążenie. Akcyza na fajerwerki, bo to właśnie o nią chodzi, nie zacznie oczywiście obowiązywać jeszcze w tym roku. Są jednak duże szanse na to, że przyszły Sylwester dla wielbicieli sztucznych ogni będzie znacznie droższy.
Jednym z powodów pomysłu na wprowadzenie akcyzy na fajerwerki ma być uciążliwość sztucznych ogni i hałasu, jaki generują. Dodatkowo minister finansów, Tadeusz Kościński, tłumaczy również, że fajerwerki są po prostu niebezpieczne dla odpalających je osób. Dodaje ponadto, że sztuczne ognie to także problem dla właścicieli zwierząt czy dla osób odpowiadających za czystość na terenie gminy. To właśnie takie powody mają stać za pomysłem, który zdaniem ministra „warto rozważyć”.
Kiedy można się zatem spodziewać, że akcyza na fajerwerki wejdzie w życie? Na razie branża sztucznych ogni może spać spokojnie. Minister zapowiada, że zanim nowe przepisy wejdą w życie, będą najpierw szeroko konsultowane, przeanalizują je także dokładnie resortowi specjaliści. Wiele wskazuje jednak na to, że rządzący mogą zdążyć uchwalić nowe prawo przed przyszłorocznym Sylwestrem. To z kolei prawdopodobnie odbiłoby się na cenach fajerwerków – niektórych mogłoby skutecznie zniechęcić do hucznych wystrzałów.
Nie wiadomo jednak na razie, jaka miałaby być stawka akcyzy na fajerwerki. Minister finansów na razie nie chce rozmawiać na ten temat i uważa, że najpierw trzeba zbadać, czy społeczeństwo w ogóle popiera taki pomysł. Można jednak przypuszczać, że dużego sprzeciwu nie będzie – już teraz coraz więcej osób rezygnuje ze sztucznych ogni z własnej woli, a niektórzy samorządowcy zamiast fajerwerków organizują pokazy laserowe.
Troska rządzących o obywateli i zwierzęta? Trudno w to uwierzyć
Mimo że argumenty podnoszone przez ministra finansów wydają się jak najbardziej słuszne, trudno jednak uwierzyć, że to właśnie troska o obywateli i zwierzęta kieruje resortem. Bardziej prawdopodobne wydaje się to, że rządzący szukają po prostu dodatkowych środków do budżetu, zwłaszcza, że niektóre z ostatnich propozycji (np. zniesienie limitu 30-krotności składek ZUS) zostały wycofane (przynajmniej na ten moment).