Rejestr BDO spędza sen z powiek przedsiębiorcom. Część zdążyła się już dawno pogubić i nie wie, czy musi prowadzić ewidencję w BDO, czy też nie. Teraz na dodatek okazuje się, że obowiązek elektronicznej ewidencji może zostać przesunięty o pół roku. Wszystko zależy od rządzących.
Ewidencja w BDO opóźniona o pół roku? Posłowie PiS mają pracować nad projektem
Rejestr BDO istnieje już od 2018, jednak to do końca tego roku przedsiębiorcy mają obowiązek wpisania się do rejestru. Obejmuje on przedsiębiorców, którzy wytwarzają odpady i dokonują ich ewidencji, wprowadzają na terytorium kraju produkty w opakowaniach (lub oleje smarowe, opony, pojazdy, sprzęt elektryczny i elektroniczny, baterie, akumulatory) i/lub produkują opakowania, importują je lub kupują w ramach transakcji wewnątrzwspólnotowych w UE.
Jednocześnie nie wszyscy przedsiębiorcy są zobowiązani do prowadzenia ewidencji odpadów w BDO. Zwolnieni z tego obowiązku są m.in. wytwórcy odpadów komunalnych. Później – głównie za sprawą apelu rzecznika MŚP oraz wielu krytycznych głosów ze strony specjalistów – Ministerstwo Klimatu wyjaśniło ostatecznie, że zwolnienie z ewidencji w BDO obejmuje małych i średnich przedsiębiorców. Jednocześnie muszą oni pamiętać, że odpady, które produkują, powinny przypominać odpady generowane przez gospodarstwa domowe. Tym samym ze zwolnienia skorzystają głównie małe firmy usługowe.
To zdecydowanie dalej idące ustępstwo niż to, które wynikałoby wprost z rozporządzenia Ministerstwa Klimatu dotyczącego zmian w limitach w BDO.
Teraz z kolei okazuje się, że przedsiębiorcy mogliby prowadzić papierową ewidencja odpadów jeszcze przez pół roku. Dopiero od połowy 2020 r. przedsiębiorcy musieliby prowadzić ewidencję elektroniczną.
Problemy techniczne dotyczące funkcjonowania bazy danych odpadów
Z jakiego powodu elektroniczna ewidencja w BDO miałaby być opóźniona o pół roku? Jak twierdzi posłanka PiS, Anna Paluch, powodem mają być problemy techniczne dotyczące funkcjonowania BDO. Można jednak przypuszczać, że po części chodzi również o to, że jedynie ok. 170 tys. zobowiązanych podmiotów wpisało się do rejestru BDO. Reszta, która jeszcze tego nie uczyniła (a powinna), może zapłacić olbrzymią karę.
Co ciekawe, już wcześniej posłowie Koalicji Polskiej złożyli projekt, który opóźniałby wejście w życie obowiązek elektronicznej ewidencji i sprawozdawczości. Parlamentarzyści chcieli jednak, by opóźnić cały proces o rok. PiS jednak odrzucił wtedy ten pomysł, bo – jak argumentowano – „BDO trzeba kiedyś wdrożyć” i „nie można go znowu przesuwać o cały rok”. Jak się jednak okazuje, posłom PiS nie przeszkadza jednocześnie opóźnienie półroczne.
Posłowie mają złożyć odpowiedni projekt zaraz po nowym roku, jednak pytanie brzmi, czy na takie próby wydłużenia nie jest już za późno.
Jednocześnie przedsiębiorcy powinni pamiętać, że obowiązek ewidencji to nie to samo co obowiązek wpisu do rejestru. Można być zwolnionym z prowadzenia ewidencji, a jednocześnie być zmuszonym do dokonania wpisu.