Grzane wino, piwo i herbata z prądem nie jest bez znaczenia. Wybranie się na stok na dodatkowym gazie to tak, jak w przypadku jazdy samochodem kontrowersyjny i ryzykowny dodatek. Jazda na nartach pod wpływem alkoholu wpływa na odpowiedzialność karną, cywilną i – co gorsza – na kwestię ewentualnego odszkodowania.
Obowiązkowy kask na stoku i badanie trzeźwości
Pełnia zimy i początek ferii zimowych oznacza wzrost zainteresowania wszelkimi sportami zimowymi. Naturalnie najpopularniejszym z nich jest jazda na stoku, pomimo kuszących barów z ciepłymi napojami, trzeba uważać. Jazda na nartach pod wpływem alkoholu to już niestety nie zabawa.
Na stoku również obowiązują przepisy z kodeksu wykroczeń i kodeksu karnego oraz przepisy ustawy o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich z dnia 18 sierpnia 2011 roku. To właśnie w tej ustawie odnajdziemy bezpośrednie określenie wykroczenia związanego z jazdą pod wpływem alkoholu. Art. 45 ustawy punkt 1 mówi:
Kto uprawia narciarstwo lub snowboarding na zorganizowanym terenie narciarskim w stanie nietrzeźwości, lub pod wpływem środka odurzającego, podlega karze grzywny.
Oznacza to, że jazda na nartach pod wpływem alkoholu zagrożona jest, tak samo jak zakłócanie ciszy nocnej czy inne wykroczenia, mandatem karnym.
Niestety, ale coraz częściej nawet wypicie piwa może nie ujść nam płazem, gdyż policja, zwłaszcza w okresie ferii zimowych, kontroluje osoby korzystające ze stoków narciarskich.
Jazda na nartach pod wpływem alkoholu a odszkodowanie
Mandat może wydawać się drobnostką w porównaniu do przyjemności, jaką daje rozgrzanie się ciepłym winem po kilku godzinach jazdy na stoku. Trzeba jednak pamiętać, że oprócz odpowiedzialności karnej, jest jeszcze ta bardziej związana z nami samymi. Często na potrzeby tego typu wyjazdów wykupujemy polisy narciarskie. W szczególności dotyczy to wyjazdów zagranicznych, gdzie dodatkowo takie wycieczki zagrożone są wysokimi kosztami leczenia. Zwłaszcza jeżeli ubezpieczyciel odmówi wypłaty odszkodowania, powołując się właśnie na wcześniejsze spożywanie alkoholu.
W ogólnych warunkach ubezpieczenia turystycznego/narciarskiego (OWU) dość powszechne jest sformułowanie, które wyłącza odpowiedzialność ubezpieczyciela za szkody związane ze spożyciem alkoholu czy narkotyków. Rozszerzenie ubezpieczenia, wymaga wykupienia dodatkowo klauzuli alkoholowej. W uogólnieniu oznacza ona, że ubezpieczyciel rozszerza swoją odpowiedzialność, również na wypadki zaistniałe po spożyciu alkoholu. Rzeczą, na którą warto zwrócić uwagę, przy tego typu opcjach jest pojęcie stanu nietrzeźwości oraz stanu po spożyciu alkoholu. Firmy ubezpieczeniowe bardzo często nie definiują ich jednoznacznie. A sięgając do definicji z przepisów karnych widać wyraźną różnicę. Dotyczy ona poziomu alkoholu we krwi. I ta różnice właśnie może być kluczowa przy ustalaniu prawa do wypłaty ubezpieczenia. Przed wykupem tego typu klauzuli warto zapytać o definicję. Dzięki temu unikniemy nieprzyjemnej niespodzianki.