Gorąca dyskusja, jaką wywołał pomysł wprowadzenia podatku cukrowego, przyniosła efekty. Ministerstwo Zdrowia zmodyfikowało swoje plany i wprowadziło nowe zapisy w najbardziej kontrowersyjnych dziedzinach. Nie będzie już zatem dyskryminacji napojów ze słodzikiem, a same opłaty zmaleją. Zatem ile wyniesie podatek cukrowy?
Ile wyniesie podatek cukrowy?
Do nowych planów Ministerstwa Zdrowia dotarł portal Money.pl. Wynika z nich, że podstawową częścią podatku cukrowego będzie opłata stała. Wyniesie ona 50 groszy za litr napoju z cukrem bądź słodzikami w składzie. W pierwotnej wersji, z niewiadomych właściwie przyczyn, podatek cukrowy za słodziki wynosił aż złotówkę, przy 70 groszach za „normalnie” słodzony napój. Teraz oba rodzaje będą traktowane tak samo, co zapewne i tak skończy się dyskusją, bo ministerstwo wciąż traktuje napoje typu „light” jako jedno i to samo zło.
Do opłaty podstawowej dodane zostaną dwie kolejne. Pierwsza to opłata zmienna: 5 groszy za każdy dodatkowy gram cukru, przy przekroczeniu 5 gramów na 100 ml napoju. Taka zachęta do tego, żeby „odsładzać” produkty. I wreszcie opłata za substancje pobudzające – kofeinę, taurynę i guaranę. Będzie ona wynosić 10 groszy za litr.
Zasada kija i marchewki
Propozycja, o jakiej pisze Money.pl, to już nieco inny podatek cukrowy. Słodziki wciąż nie są okolicznością łagodzącą, ale przynajmniej nie są obłożone jeszcze większymi kosztami. Ministerstwo Zdrowia przekonuje, że stworzyło mechanizm, który może zachęcić producentów do sypania do napojów mniejszej ilości cukru. Temu ma służyć opisywana wyżej opłata zmienna. Czyli jeśli już bardzo chcecie mieć słodkie napoje, to chociaż nie przesadzajcie z ilością cukru.
Żeby ustalić, jaki dokładnie będzie podatek cukrowy na danym napoju, trzeba przeprowadzić proste obliczenia. Litr zwykłej Coli będzie z założenia obarczony podatkiem w wysokości 50 groszy. Kofeiny brakować nie może, więc dodać trzeba 10 groszy. Jeśli w 100 mililitrach napoju będzie – przykładowo – siedem gram cukru, to opłata zmienna wyniesie dodatkowych 10 groszy. Razem 70 groszy podatku na litrze Coli. Napój typu „light” będzie w tym wypadku tańszy jedynie o 10 groszy, bo odpadnie opłata zmienna, ale kofeina zostanie.
Czy to koniec zmian?
Widać determinację resortu zdrowia, by podatek cukrowy wprowadzić stosunkowo szybko i by Polacy pogodzili się z jego zasadami. To ich głos ostatecznie przeważy, a producenci będą musieli się do niego dostosować. Czekamy na ich reakcję w temacie proponowanych przez ministerstwo zmian. Jedno jest pewne – do faktu istnienia kolejnego nowego podatku musimy powoli zacząć się przyzwyczajać.