Małe dzieci to nowe startupy, a i szansa porażki mniejsza. Pekao, PKO BP czy mBank walczą ofertą dla najmłodszych

Finanse Rodzina Dołącz do dyskusji (98)
Małe dzieci to nowe startupy, a i szansa porażki mniejsza. Pekao, PKO BP czy mBank walczą ofertą dla najmłodszych

Coraz częściej na skrzynkę e-mailową Bezprawnika trafiają informacje prasowe, w których duże banki walczą o najmłodszego klienta. Swoje oferty promuje w ten sposób między innymi Pekao S.A., mBank czy PKO BP.

Jestem może niecodziennym przypadkiem, ponieważ aktualnie posiadam konto w większości dużych banków działających w Polsce. Ale to dobrze, bo większość z nich jest darmowa, a pozwala mi być na bieżąco w zmianach polskiej bankowości. Nigdy jednak nie ukrywałem, że szczególnie bliski mojemu sercu jest mBank, w którym konto założyłem jeszcze w liceum. Charakterystyczne w tamtym czasie IzzyKonto, które urzekało dostępnością dla młodych i swoim internetowym charakterem.

Dziś prowadzę w mBanku kilka rachunków: prywatnych, walutowych, firmowych, firmowych spółek itd. Korzystam z kart wystawianych przez bank, dokonuję płatności BLIK-iem. Trzymam tam sporą część oszczędności. Równie dobrze mogło to być jednak w zupełnie innym banku, gdyby w 2004 roku kusił równie internetowo-młodzieżową ofertą.

Jakie konto dla dziecka? eKonta Junior mają opaski

Mam wrażenie, że dopiero niedawno banki masowo zaczęły dostrzegać, że konta młodzieżowe to inwestycja. Wprawdzie długoterminowa, ale z drugiej strony – kto ma się znać na długoterminowych inwestycjach, jeśli nie właśnie banki.

mBank kusi nie tylko kontem dla nastolatków w wieku 13-17 lat, ale też wprowadził jakiś czas temu konta junior poniżej 13 roku życia. Jest to de facto oczywiście konto rodzica (lub obojga rodziców), który sprawuje pełną kontrolę nad rachunkiem. Junior w mBanku w bardzo ostrożny sposób wprowadza młodych do świata bankowości, gdyż nie mogą wykonywać dyspozycji przelewów czy nawet sprawdzać stanu konta, za to mogą otrzymać kartę Visa (którą można też podpiąć do telefonu) lub za dodatkową opłatą opaskę MasterCard. Konto oczywiście zawiera domyślne limity płatności, jednak rodzic może je zmienić, gdyby sytuacja tego wymagała. W zasadzie wszystkie istotne operacje na eKoncie Junior w mBanku są darmowe, podobnie jak bankomaty. Rozczuliła mnie tabela prowizji, gdzie nawet przelewy do US i ZUS są za darmo. Ale to może po prostu brutalny realizm banku, ktoś na te wszystkie 500 plusy będzie musiał zaraz pracować.

Jakie konto dla dziecka? Bank Pekao S.A. prezentuje: PeoPay KIDS

Z kolei Bank Pekao S.A., którego aktualnie gościmy na Bezprawniku z promocją kont firmowych, stworzył dla najmłodszych dedykowaną aplikację. Oferta Pekao S.A. jest dość mocno nastawiona na najmłodszych, ponieważ znajduje się w niej m.in. propozycja rachunku oszczędnościowego o nazwie „Mój Skarb”. Wszystkie dzieci mają prawo do swojego Konta przekorzystnego, zaś dzieci od 6 roku życia mogą korzystać z aplikacji PeoPay Kids. Aplikacja umożliwia wydanie do konta karty o maksymalnych dziennych wydatkach do 50 złotych oraz na odkładanie oszczędności na specjalnych, powoływanych w dedykowanych celach skarbonkach. Dodatkowo młodzi otrzymują od banku 50 złotych startowego.

Jakie konto dla dziecka? PKO Junior jest jednym z pionierów

Jednym z pionierów kont dla dzieci jest PKO BP. Konto działa trochę jak narkotyk, dając najmłodszym oprocentowanie 2,5%. Chciałbym mieć takie oprocentowanie! Inni rodzice zapewne też, dlatego bank przezornie ograniczył te warunki do kwoty 2500 zł.

PKO BP daje dzieciakom dużo swobody poprzez kartę debetową do rachunku, dedykowaną aplikację PKO Junior, serwis transakcyjny PKO Junior, możliwość tworzenia wirtualnych skarbonek, czy nawet dokonywania operacji, które musi zostać potwierdzone przez konto-rodzica.

Choć potrzebę tworzenia oferty kont dla dzieci dostrzeżono m.in. w Millennium Bank czy Santander Bank, to jednak zakres możliwości dla najmłodszych jest tam nieporównywalnie mniejszy. Nie da się jednak ukryć, że banki coraz agresywniej zerkają na ten sektor bankowości.

Czy konto dla dziecka to dobry pomysł?

Wszystkie konta dla dziecka oferowane przez działające w Polsce banki cechuje duża odpowiedzialność. Dziecko nie jest w stanie narobić długów, zaś ich wydatki są w bardzo ścisły sposób limitowane, pozostając pod absolutną lub bardzo dużą kontrolą rodzica.

Z drugiej strony, 8-latek czy 10-latek to już przecież poważny młody człowiek, który może odczuwać potrzebę dokonania transakcji np. w celu zakupu kanapki czy napoju, a gotówka jakoś tak zawsze gubi mu się w kieszeniach. Pamiętajmy też, że wbrew pozorom konto bankowe daje nam większą możliwość śledzenia poczynań dziecka, niż ma to miejsce w przypadku pieniędzy w gotówce.

Wreszcie, każdy ze wspomnianych banków trochę inaczej zapatruje się na finansowy sposób wychowywania dziecka, natomiast mimo wszystko w pierwszej kolejności powinniśmy koncentrować się na tym, czy takie konto jest kompatybilne z naszym bankiem, gdyż to nasze konto będzie swoistym panelem operacyjnym dziecięcej bankowości.