Podatek cukrowy miał wejść w życie 1 lipca. Wszystko jednak wskazuje na to, że „co się odwlecze, to nie uciecze”. Projekt jest już w Sejmie i nic nie wskazuje na to, by posłowie Zjednoczonej Prawicy mieliby go nagle odrzucić. A to tylko początek nowych podatków.
Podatek cukrowy: projekt już z powrotem w Sejmie
Podatek cukrowy miał wejść w życie już 1 lipca. Dlaczego tak się nie stało? 13 marca Senat odrzucił ustawę w całości, a tego samego dnia premier Morawiecki zapowiedział zamknięcie gospodarki. Większość prac legislacyjnych już wkrótce miała zostać znacząco opóźniona – nie licząc przepisów związanych bezpośrednio z epidemią (czyli m.in. kolejnych tarcz antykryzysowych). Sejm odrzucił uchwałę Senatu, ale ostatecznie zdecydowano o odłożeniu prac nad nowym podatkiem, a ustawa nie zdążyła trafić do podpisu prezydenta.
To z kolei oznacza, że prace nad ustawą muszą rozpocząć się od początku – wszystko dlatego, że z jednej strony posłowie nie mogą już nanosić zmian do tekstu, z drugiej – w projekcie ustawy znalazła się data 1 lipca. Tym samym „nowy” projekt musi od nowa przejść przez obie izby parlamentu, zanim trafi do prezydenta.
„Uwzględniamy postulaty środowisk biznesowych”. Podatek cukrowy w 2021 r.
Posłowie z obozu rządzącego mieli świadomie zrezygnować z prac nad podatkiem cukrowym. Jak twierdzi Janusz Cieszyński, wiceminister zdrowia, dodatkowo postanowiono uwzględnić postulaty środowisk biznesowych – przynajmniej jeśli chodzi o termin vacatio legis. Podatek cukrowy miałby obowiązywać dopiero od 2021 r.
Podatek cukrowy od początku wzbudzał wiele kontrowersji, a producenci sprzeciwiali się wysokim opłatom, które mają zostać nałożone na każdy litr napoju słodzonego. Po tym jak podatek cukrowy w 2021 r. wejdzie w życie, w złej sytuacji znajdą się także producenci napojów energetycznych, którzy zapłacą jeszcze wyższy podatek. Nikt chyba nie ma jednak wątpliwości, że dodatkowe koszty producenci i sprzedawcy przerzucą po prostu na konsumentów. Można się też spodziewać dyskretnego zmniejszania objętości napojów słodzonych (przy zachowaniu starych cen). Jest to zresztą bardzo popularna praktyka w branży spożywczej i kosmetycznej.
Wciąż nie wiadomo co z podatkiem handlowym
Nie do końca wiadomo, kiedy w życie wejdzie tzw. podatek handlowy, który miał zacząć obowiązywać już latem tego roku. Na razie prace zostały zawieszone (teoretycznie do końca roku), a UOKiK wystosował do ministra finansów specjalne pismo ze swoimi uwagami. W tym przypadku również nie ma jednak wątpliwości, że podatek w końcu wejdzie w życie.
Podwyżki mogą zacząć się już teraz
Co ważne, jeśli podatek cukrowy i handlowy faktycznie wejdą w życie dopiero w 2021 r., to wcale nie oznacza to, że sklepy dopiero w przyszłym roku zaczną podwyższać ceny. Prawdopodobnie już rozpoczęły te proces lub rozpoczną go wkrótce – tak, by przyzwyczaić konsumentów do nadchodzących podwyżek.