Zstępni, małżonek i rodzice spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z mocy ustawy, mogą żądać zapłaty zachowku, między innymi jeśli zostali pominięci w testamencie. Zdarza się jednak, że przed uzyskaniem należnej kwoty uprawniony do zachowku umiera. Czy dla osób zobowiązanych do zapłaty zachowku oznacza to wygaśnięcie ich obowiązku? Niekoniecznie, bo w niektórych przypadkach możliwe jest dziedziczenie roszczenia o zachowek.
Dziedziczenie roszczenia o zachowek a prawo do zachowku
Na wstępie warto zaznaczyć, że prawo do zachowku to nie to samo co roszczenie z tytułu zachowku. Przepisy wyraźnie wskazują, komu przysługuje zachowek. Należy się on osobom najbliższym – w pierwszej kolejności małżonkowi i dzieciom (zstępnym), którzy zostali pominięci w testamencie. Jeśli natomiast spadkodawca nie miał zstępnych, zachowek może przysługiwać jego małżonkowi i rodzicom. Wyjątkiem jest sytuacja uznania danej osoby za niegodną dziedziczenia albo pozbawienie prawa do zachowku. Podobnie zachowek nie będzie przysługiwał w razie zrzeczenia się dziedziczenia za życia spadkodawcy.
Zakładając jednak, że nic takiego nie miało miejsca, osoby te wciąż mają prawo do otrzymania należnej im wartości. Prawo do zachowku jest jednak ściśle związane z osobą uprawnioną, niezbywalne i niedziedziczne. Oznacza to, że w przypadku śmierci uprawnionego nie przechodzi na jego spadkobierców. Z prawa do zachowku wynikają jednak pewne uprawnienia, wśród których wymienić można właśnie roszczenie o zachowek. W odróżnieniu od prawa do zachowku nie ma ono ścisłego związku z osobą uprawnioną i podlega dziedziczeniu na zasadach ogólnych, jak każda inna wierzytelność pieniężna.
Dziedziczenie roszczenia o zachowek – tak, ale nie dla każdego
Nawet jeśli przed śmiercią spadkobiercy sąd zasądził już roszczenie, nie oznacza to jednak, że każdy, kto przyjmie po nim spadek, będzie mógł takie roszczenie odziedziczyć. Przepisy wprowadzają w tym zakresie duże ograniczenia. Zgodnie z artykułem 1002 Kodeksu cywilnego:
roszczenie z tytułu zachowku przechodzi na spadkobiercę osoby uprawnionej do zachowku tylko wtedy, gdy spadkobierca ten należy do osób uprawnionych do zachowku po pierwszym spadkodawcy.
Najprościej wytłumaczyć to na przykładzie: córce przysługiwało uprawnienie do zachowku po zmarłym spadkodawcy – ojcu. Przed uzyskaniem należnej kwoty jednak zmarła. Wówczas do spadku po niej z mocy ustawy uprawniony był jej mąż oraz syn. W takiej sytuacji tylko w przypadku syna ma miejsce dziedziczenie roszczenia o zachowek. Jest on bowiem wnukiem pierwotnego spadkodawcy, a więc i uprawnionym do zachowku jako jego zstępny.
Roszczenie o zachowek może wygasnąć
Takie skonstruowanie przepisów sprawia, że niejednokrotnie uprawniony do zachowku pozostawia po sobie kilku spadkobierców, spośród których tylko nieliczni mogą dziedziczyć roszczenie o zachowek. W takim wypadku nieodziedziczona część wygasa. Analogicznie może też dojść do sytuacji, gdy w ogóle brak spadkobierców, którym przysługiwałoby roszczenie o zachowek od pierwotnego spadkodawcy. Wówczas dla osób zobowiązanych do zapłaty zachowku będzie to oznaczać wygaśnięcie ich obowiązku.