Nowe rozporządzenie (opublikowane wczoraj późnym wieczorem…) obowiązuje od dzisiaj. Wprowadza wiele nowych obostrzeń – częściowy powrót nauczania zdalnego, ograniczenia w liczebności zgromadzeń czy w liczbie gości biorących udział w imprezach okolicznościowych. Największe emocje wywołało jednak zamknięcie siłowni i klubów fitness. Okazuje się, że zgodnie z treścią rozporządzenia, siłownie i klub fitness jednak mogą być otwarte, choć pod pewnymi warunkami.
Siłownie jednak otwarte? Pod pewnymi warunkami – mogą być
Zamknięte siłownie, baseny, aquaparki i kluby fitness – to jedno z obostrzeń, które obowiązuje zarówno w strefie żółtej jak i czerwonej. Jak się okazuje, siłownie, baseny i kluby fitness mogą być jednak otwarte – chociaż pod pewnymi warunkami i nie do końca w formie, do której jesteśmy przyzwyczajeni.
Zgodnie z przepisami rozporządzenia, do odwołania ustanawia się zakaz prowadzenia działalności polegającej na prowadzeniu basenów, aquaparków, siłowni, klubów i centrów fitness, ale z wyłączeniem tychże:
- działających w podmiotach wykonujących działalność leczniczą przeznaczonych dla pacjentów
- przeznaczonych dla osób uprawiających sport w ramach współzawodnictwa sportowego, zajęć sportowych lub wydarzeń sportowych, o których mowa w ust. 13, studentów i uczniów – w ramach zajęć na
uczelni lub w szkole
Ponadto prowadzenie tego rodzaju działalności jest dopuszczalne w przypadku hoteli, ale tylko dla gości – i tylko, jeśli ich pobyt trwa co najmniej jedną dobę hotelową.
Siłownie jednak otwarte – i w sieci już można znaleźć pomysły, jak „zgodnie z prawem” dalej prowadzić działalność
Z rozporządzenia wynika zatem, że klub fitness, baseny i siłownie są jednak otwarte przede wszystkim na terenie hoteli, chociaż tylko dla gości. Interesujący może być jednak wyjątek dotyczący uprawiania sportu w ramach współzawodnictwa, zajęć lub wydarzeń sportowych.
Warto zwrócić uwagę przede wszystkim na zajęcia sportowe (ustawodawca nie doprecyzował, co miał na myśli, nie ma też żadnej definicji prawnej zajęć sportowych). Można przyjąć, że jeśli siłownia, basen lub klub fitness organizują zajęcia dla określonej grupy osób (przy jednoczesnym przestrzeganiu reżimu sanitarnego), a zajęcia te prowadzi trener według jakiegoś konkretnego planu, to jest to dopuszczalna forma działalności.
Należy też założyć, że każdy uczestnik powinien wykonywać polecenia trenera (a nie ćwiczyć według własnego uznania). Niejasne jest natomiast, czy za udział w zajęciach sportowych można uznać np. indywidualną sesję z trenerem fitness (chociaż również ma charakter zorganizowany, odbywa się o konkretnej godzinie – co też niewątpliwie jest cechą zajęć sportowych, a także – prowadzi ją konkretna osoba).
Przedsiębiorcy prowadzący siłownie prześcigają się już w pomysłach, jak „zgodnie z prawem” organizować np. zawody dwuosobowe. Można się też spodziewać, że w najbliższych dniach siłownie i kluby fitness zaczną wprowadzać swoje pomysły w życie. Trudno jednak na ten moment przewidzieć, czy takie działania będą narażone na karę. Jedno jest natomiast pewne – osoby prowadzące siłownie, klub fitness czy baseny zrobią wszystko, by nadal działać. I trudno im się dziwić, zwłaszcza, że na ten moment rząd nie oferuje tej branży żadnych rekompensat czy innych form pomocy.