Przedsiębiorcy zdają sobie sprawę, że w każdej chwili może czekać ich kontrola dotycząca środków pozyskanych na podstawie tarczy antykryzysowej. Nie wszyscy jednak wiedzą, że rządzący zostawili sobie możliwość karania przedsiębiorców, którzy nie stosują się do obostrzeń. Zgodnie z projektem nowej ustawy antycovidowej, państwo będzie mogło pozbawić pomocy niepokornych przedsiębiorców.
Brak pomocy finansowej dla firm za złamanie obostrzeń? Sejm nie poparł poprawki Senatu
Do podpisu prezydenta trafił nowy projekt ustawy antycovidowej. Jednym z założeń projektu jest możliwość pozbawienia przedsiębiorców środków z pomocy publicznej, jeśli naruszą oni obostrzenia. Senat chciał wyrzucenia tego przepisu z ustawy, jednak Sejm – mimo protestów ze strony przedsiębiorców i apelu Rzecznika MŚP Adama Abramowicza – przywrócił kontrowersyjny przepis. Zgodnie z nim (art. 23 ust.1 )
Naruszenie przez przedsiębiorcę ograniczeń, nakazów i zakazów w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej ustanowionych w związku z wystąpieniem stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii, określonych w przepisach wydanych na podstawie art. 46a i art. 46b pkt 1–6 i 8–12 ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (Dz. U. z 2020 r. poz. 1845 i …), stanowi podstawę odmowy udzielenia pomocy publicznej, w szczególności wsparcia finansowego udzielanego na podstawie art. 2a ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz. U. poz. 1842 i …).
Co to oznacza? Brak pomocy finansowej dla firm za złamanie obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa. Może to być niezakrywanie nosa i ust czy nieprzestrzeganie wytycznych przy prowadzeniu obiektu handlowego. Co ważne, na mocy przywołanego artykułu, przedsiębiorcy zostaną pozbawieni np. takiej pomocy jak zwolnienie ze składek ZUS, świadczenie postojowe, bezzwrotna pożyczka 5 tys. zł dla mikroprzedsiębiorców, ale także – dotacja na kapitał obrotowy.
Przedsiębiorcy będą musieli złożyć specjalne oświadczenia
Po wejściu w życie nowego prawa, przedsiębiorcy ubiegający się o pomoc publiczną będą musieli złożyć oświadczenie (pod rygorem odpowiedzialności karnej), że nie naruszył żadnych ograniczeń, nakazów i zakazów. Jeśli okaże się, że przedsiębiorca jednak złamał obostrzenia (choćby jednorazowo i tylko jedno z nich), będzie musiał zwrócić całą otrzymaną pomoc – i to razem z odsetkami ustawowymi za opóźnienie. Co ciekawe, niepotrzebna będzie ani prawomocna decyzja, ani prawomocny wyrok sądowy, by przedsiębiorca był zobowiązany do zwrotu.
Gdyby jeszcze przedsiębiorcy zawsze wiedzieli, jak interpretować przepisy dotyczące obostrzeń
Warto jednocześnie zauważyć, że bardzo często przedsiębiorcy mają wątpliwości, jak interpretować przepisy dotyczące obostrzeń – pomijając już fakt, że kolejne ustawy i rozporządzenia pojawiają się dosłownie co chwilę. Jakby tego było mało, przedsiębiorcy muszą równolegle śledzić np. objaśnienia MF czy nowe wytyczne chociażby w sprawie plików JPK_VAT. To wszystko powoduje, że o nieumyślne naruszenie obostrzeń – na przykład z powodu braku świadomości ich istnienia – stosunkowo nietrudno. Oczywiście czym innym jest otwarte nieprzestrzeganie reżimu sanitarnego (i w takim kontekście konieczność zwrotu pomocy publicznej wydaje się rozsądną propozycją), a czym innym – zwykły błąd wynikający np. z niejasnych przepisów. Niestety wszystko wskazuje na to, że rządzący nie wycofają się już z kontrowersyjnej propozycji.