GIS zmienił zasady kierowania na testy na koronawirusa. Nie trzeba mieć już wszystkich czterech objawów, by lekarz mógł skierować pacjenta na test. Sęk w tym, że lekarze wcale nie muszą się do tych wytycznych stosować.
Zasady kierowania na testy na koronawirusa. Jakie są obecne wytyczne GIS?
Jeszcze do niedawna lekarze mogli kierować pacjentów na test na koronawirusa tylko wtedy, gdy ten wykazywał wszystkie cztery objawy (gorączka, kaszel, duszność, utrata węchu i smaku) jednocześnie. Ostatecznie jednak wycofano się z tego pomysłu, zwłaszcza że wielu chorych przechodzących COVID-19 ma tylko jeden lub dwa objawy. Jakie są zatem obecne zasady kierowania na testy na koronawirusa w świetle zmienionej definicji przypadku COVID-19 na potrzeby nadzoru epidemiologicznego?
W pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę na kryteria kliniczne. „Przypadek możliwy”, czyli osoba potencjalnie chora, wykazuje co najmniej jeden z wymienionych wcześniej objawów (kaszel, gorączka, duszność, utrata węchu, utrata smaku). Z kolei za „przypadek prawdopodobny” uznaje się:
- każdą osobę spełniającą kryterium kliniczne oraz kryterium epidemiologiczne lub
- wszystkie osoby spełniające kryterium kliniczne w postaci utraty węchu i/lub smaku – jeśli objaw wystąpił nagle lub
- każdą osobę spełniającą kryterium diagnostyki obrazowej.
Jakie są natomiast kryteria epidemiologiczne? To obecnie m.in.:
- bliski kontakt z osobą zakażoną, przy czym bliski kontakt należy rozumieć m.in. jako bezpośredni kontakt fizyczny, przebywanie w bezpośredniej bliskości w odległości mniejszej niż 2 metry i przez co najmniej 15 min czy np. bezpośredni kontakt bez środków ochronnych z wydzielinami osoby zakażonej,
- bycie pensjonariuszem lub członkiem personelu w placówce opiekuńczej/długoterminowej, w której potwierdzono transmisję COVID-19.
Jednocześnie spełnianie kryterium epidemiologicznego u osoby bezobjawowej nie daje podstawy ani do skierowania tej osoby na test, ani do objęcia jej nadzorem epidemiologicznym.
GIS zaznacza przy tym, że na test skierowana powinna zostać każda osoba, która wykazuje objawy ostrej infekcji układu oddechowego (kryteria kliniczne + kryteria mniej specyficzne, takie jak np. ból głowy czy bóle mięśni). Jednocześnie jednak GIS zaznacza, że diagnostyka może być też przeprowadzona na podstawie indywidualnej oceny lekarza czy służb sanitarno-epidemiologicznych.
Ostatecznie i tak decyduje lekarz
Należy jednak pamiętać, że są to wytyczne GIS – co oznacza, że to ostatecznie i tak lekarz – na podstawie własnej wiedzy i doświadczenia – decyduje o tym, kogo skierować na test na koronawirusa. Zwłaszcza, że skoro teoretycznie już jeden objaw kliniczny w postaci np. gorączki kwalifikuje do stwierdzenia „przypadku możliwego”, to wszystkich takich pacjentów lekarze mogliby kierować na testy. W praktyce jednak to zadaniem lekarza jest podjęcie decyzji (po wywiadzie lekarskim przeprowadzonym w formie teleporady), czy faktycznie istnieje wysokie ryzyko, że pacjent jest zakażony koronawirusem, czy też może objawy to prawdopodobnie skutek innej infekcji wirusowej.
Zmienia się zatem głównie to, że jeśli chory ma np. dwa objawy, to lekarz bez obaw może go wysłać na test (w przeciwieństwie do wcześniej obowiązujących zasad), ale jednocześnie – wcale nie musi tego robić. Decyzję ma podjąć na podstawie własnej oceny.